Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
Wapń zawarty w maku może zostać wykorzystany przez organizm ludzki, należy jednak mieć na uwadze, że obecne w nim alkaloidy ograniczają jego biologiczne wykorzystanie. Chociaż mak należy do najbogatszych źródeł wapnia, nie jest on najbardziej korzystny. Z drugiej strony nie oznacza to, że absolutnie konieczne jest unikanie go jako źródła wapnia. W sytuacji, gdy mak jest dojrzały, tj. zawartość alkaloidów jest niska, warto pracować z tym jedzeniem w kuchni. Zawartość białka w maku jest na podobnym poziomie jak w innych nasionach czy orzechach, tj. z pewnością nie jest nieciekawy w porównaniu z innymi komponentami. Oceniając tę żywność, zawsze kieruj się dwiema kluczowymi cechami: 1. Pierwsza to ilość tłuszczu, która jest reprezentowana w największej ilości objętościowej. Z punktu widzenia zawartej energii, przy większym udziale spożywanego maku, mogą one znacząco wpływać na bilans energetyczny. 2. Po drugie, zawartość opiatów, których stężenie jest wysokie w niedojrzałych makach. W mniejszych ilościach zawarte są także w dojrzałym maku, mają zdolność negatywnego wpływu na funkcjonowanie układu nerwowego.
Kiedy wykluczysz ze swojej diety wszystkie produkty mleczne pochodzenia zwierzęcego, w pierwszej fazie skoncentruj swoją uwagę na dostarczaniu dobrze wykorzystanych źródeł tego pierwiastka z diety (zawsze traktuj suplementy jako opcję zastępczą i uzupełniającą oraz dopasowuj jakość swojej diety odpowiednio). Oprócz kości (buliony kostne) bogatym źródłem są liczne orzechy i nasiona (ciekawe są migdały), a także pełnoziarniste zboża. W przypadku roślinnych źródeł minerałów na ogół należy zwrócić uwagę na zmniejszenie zawartości substancji antyżywieniowych, które znacząco pogarszają wykorzystanie składników podczas ich kulinarnego przygotowania. Oznacza to stosowanie moczenia, kiełkowania, spektrum obróbki cieplnej, fermentację... Wapń w diecie wiąże się głównie z aminokwasami, czyli substancjami fitochemicznymi - oleje roślinne zawierają zatem absolutne minimum wapnia, w tym także innych minerałów, dlatego jest bezcelowe jest wykorzystywanie ich jako źródła elementów.
Wchłanianie składników mineralnych z diety jest problemem nie tylko złożonym, ale szczególnie w zakresie wyrażeń liczbowych jest silnie względne. Na proces składa się zbyt wiele czynników, aby w sensowny sposób wyrazić poziom użyteczności każdego elementu, dlatego należy tu uważać nie tylko na przyjęcie jakichkolwiek wartości, ale przede wszystkim na ich zastosowanie w praktyce. Stopień wykorzystania wapnia ze źródeł roślinnych jest na ogół znacznie niższy niż ze źródeł zwierzęcych, dlatego należy włożyć więcej wysiłku w usprawnienie całego procesu w przypadku diet roślinnych. Zasadniczo chodzi o zmniejszenie udziału błonnika i unikanie większych stężeń innych składników antyżywieniowych, ale warto też zachować równowagę w przyjmowaniu Mg, zadbać o funkcjonowanie mikrobiomu jelitowego, który odgrywa znaczącą rolę w metabolizowaniu wapnia, zapewniają wystarczającą ilość kalcyferolu lub wspomagają metabolizm poprzez aktywność fizyczną. Im większy udział pokarmów roślinnych (a co za tym idzie źródeł wapnia) w naszej diecie, tym większe wymagania stawiamy organizmowi w zakresie aktywacji mechanizmów adaptacyjnych, których zadaniem jest utrzymanie równowagi. Skrajnością w tym kierunku jest dieta wegańska, gdzie warto dopracować każdy „szczegół”, gdyż praktyka pokazuje, że rzeczywiście ma ona problem z zapewnieniem odpowiedniej ilości wapnia ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie należy zajmować się metalami ciężkimi w przytoczonych źródłach żywności, czynnik ten jest zależny od jakości gleby i sposobu uprawy roślin, nie ma sensu tego uogólniać.
Przydatność wapnia ze szczawianu wapnia jest minimalna - sól ta jest nierozpuszczalna, obróbka cieplna praktycznie nie ma wpływu na przydatność wapnia. W sytuacjach, w których konieczne jest zwiększenie spożycia wapnia, zaleca się zatem unikanie źródeł szczawianów lub znaczne ich ograniczenie.
W przypadku wapnia nie jest tak ważne, ile go dostarczamy w diecie, ale czy przewód pokarmowy ma zdolność skutecznego wchłaniania tego pierwiastka. Teoretycznie nie ma problemu, gdy długotrwałe spożycie wapnia jest poniżej wartości referencyjnych – jeśli błona śluzowa jelit jest w porządku, to jest wystarczająca ilość witaminy K2, a w dalszej kolejności także witaminy D3, a w końcu rozsądna dawka zapewniona jest odpowiednia podaż magnezu i fosforu, które są antagonistami wapnia, organizm nie powinien wykazywać oznak jego niedoboru. Na wynik ma oczywiście wpływ indywidualność metaboliczna jednostki, więc nie mówimy o pewności, a „jedynie” większym prawdopodobieństwie, że przebieg sytuacji będzie odpowiadał naszym wyobrażeniom/planom.
Z punktu widzenia współczesnej wiedzy o żywieniu, gdzie definiuje się „optymalny” zakres spożycia w diecie identyfikowalnych składników odżywczych, koncepcja diety wegańskiej dla dzieci jest w kilku obszarach niewystarczająca – najczęściej spotykanym punktem jest brak wapnia, witamina B12, żelazo, tłuszcze omega-3, problematyczny jest także nadmiar substancji antyżywieniowych. Substancje niedoborowe można stosunkowo łatwo uzupełnić poprzez suplementację wspomagającą, jednak pytanie na ile będzie to korzystne dla rozwijającego się organizmu (nie tylko w obszarze dostępu do pożywienia, ale także w kształtowaniu relacji z pożywieniem) .
Podobnie jak wiele innych minerałów, można zmierzyć poziom wapnia we krwi. Wartość informacyjną takiej analizy nieco psuje fakt, że organizm poprzez układy homeostatyczne dąży do utrzymania stałego poziomu składników odżywczych we krwi, uzupełniając je z własnych zapasów, gdy brakuje ich w diecie. Może się zdarzyć, że organizm cierpi na deficyt (w przypadku wapnia np. dochodzi do zaburzenia koordynacji nerwowo-mięśniowej, może wystąpić odwapnienie kości, ale poziom wapnia we krwi jest w porządku). W suplementacji kluczem jest zajęcie się formą elementu. W przypadku minerałów wybieraj formy związane organicznie (chelatowane lub związane z substancjami fitochemicznymi). Witaminy K2 i D3 również odgrywają kluczową rolę w wchłanianiu i późniejszym metabolizmie.
Opisana sytuacja i inne podobne do niej nie zawsze kończą się nieszczęśliwie, a nawet nie oznaczają, że jest to większy problem. Starając się zapewnić odpowiednią podaż jakichkolwiek składników odżywczych, z jednej strony rozwiązujemy wyzwanie w postaci wartości związanych z RI, z drugiej jednak nie oznacza to, że musi to być warunek czy konieczność. Referencyjne wartości spożycia zawsze odnoszone są do potrzeb przeciętnej populacji i wiadomo, że organizm jest w stanie bardzo dobrze rozwijać się nawet przy niższym spożyciu części z nich. Jednym z typowych przykładów takiej sytuacji jest wapń – podejmuje się wysiłki, aby go zwiększyć ze względu na obawy związane ze słabym rozwojem kości (co oczywiście może wystąpić nie tylko u dorosłych w związku z rozwojem osteopenii czy osteoporozy, ale także u małych dzieci, których aparat kostny potrzebuje określonej ilości wapnia i białka do prawidłowego rozwoju), jednak tak naprawdę jego całkowita ilość na talerzu nie gwarantuje dostarczenia potrzebnej dawki. Kluczowym aspektem jest ilość danej substancji, która jest w stanie zostać wchłonięta przez organizm z pożywienia, a także to, jaki procent całkowitej wchłoniętej ilości jest w stanie efektywnie metabolizować przez organizm. Przekładając się na praktykę - jeśli wiesz, że ze względu na ograniczenia zdrowotne nie jesteś w stanie dostarczać ogólnie wymaganych dawek wapnia i nie chcesz lub nie możesz suplementować, nadal masz możliwość ukierunkowania poprzez dostosowanie swojej diety tych czynników, które wpływają na wchłanianie substancji z jelit i jej późniejszy metabolizm w organizmie. W przypadku wapnia chodzi o dobrze funkcjonującą mikroflorę jelitową, która (nie tylko poprzez produkcję witaminy K2) wpływa na poziom wchłaniania, ale także „monitoruje” prawidłowe proporcje w stosunku do pozostałych pierwiastków (magnezu, fosforu). .
Magnez przesuwa się na wyższe wartości w Twoich zadaniach, ponieważ zmuszam Cię do pracy z żywnością naturalną (nie ultraprzetworzoną) i jednocześnie dyktuję liczbę przedstawicieli z każdej kategorii żywności. Rezultat jest dokładnym przeciwieństwem sytuacji, z którą będziesz miał do czynienia w praktyce. Jednocześnie należy wziąć pod uwagę, że produkty mleczne są kluczowym źródłem wapnia w diecie o bardzo dużej dostępności biologicznej. Z kolei źródłem magnezu są produkty pełnoziarniste, gdzie dostępność magnezu jest znacznie zmniejszona przez obecność substancji antyżywieniowych (błonnik, fityniany...), dlatego na papierze korzystnie jest mieć nieco wyższą zawartość magnezu. reprezentacja tego elementu. Jeśli masz wrażenie, że w prawdziwym życiu brakuje Ci wapnia, to po raz pierwszy zadaj sobie pytanie, czy to fakt, czy tylko przeczucie. Rzeczywiste zapotrzebowanie na wapń nie jest tak duże, jak wskazują powszechnie obowiązujące zasady, warto skupić się przede wszystkim na tym, ile tego pierwiastka faktycznie dostaje się do krążenia w organizmie (czyli nie jest ważne, ile go przyjmujesz, ale w jaki sposób). duża część jest wchłaniana, a następnie zużywa). Na proces ten wpływa wiele czynników – aktywność fizyczna, różnorodność mikroflory jelitowej, czynniki stresowe, stan zdrowia (funkcjonalność przewodu pokarmowego), ilość substancji antyżywieniowych, zawartość wit D3, regulacja hormonalna, proporcja białka w organizmie. dieta... dlatego też podejmij się tych wyzwań, a nie tylko absolutnego udziału jednego elementu, to Ci się opłaci w dłuższej perspektywie.
Pomimo tego, że produkty mleczne pochodzenia zwierzęcego są przedstawiane jako najskuteczniejsze źródło wapnia, nie są one jedynymi. Ciekawe ilości tego pierwiastka można znaleźć w wielu innych produktach spożywczych – głównie w kościach (przy użyciu bulionów mięsnych i kostnych), orzechach i nasionach są również bardzo bogate, w mniejszym stopniu w mięsie, jajach i niektórych rodzajach warzyw. W aplikacji edukacyjnej ZOF możesz sortować żywność w poszczególnych kategoriach i na podstawie zawartości wybranych składników odżywczych koniecznie wykorzystać ją podczas tworzenia jadłospisów.
Chociaż mak jest jednym z najbogatszych źródeł wapnia w historii, jego przydatność jest znacznie ograniczona przez obecność alkaloidów (opiatów). Ich udział maleje wraz ze wzrostem stopnia dojrzałości maku, dlatego często podawane 10% jest wartością względną. Ponadto obróbka cieplna znacznie zmniejsza ilość tych alkaloidów, dlatego należy spodziewać się znacznie wyższej wartości np. w przemysłowo przetworzonej żywności zawierającej mak. Wodorosty są skoncentrowanym źródłem szerokiej gamy składników mineralnych (nie tylko wapnia), coraz częściej znajdują zastosowanie w przemyśle spożywczym. Ze względu na walory odżywcze i możliwości wykorzystania można je nazwać „superfoodem”, w przyszłości będziemy je coraz częściej spotykać w diecie. Jedyną potencjalną „wadą piękna” jest ryzyko zanieczyszczenia metalami ciężkimi lub pochodnymi przemysłu naftowego, ponieważ znaczna część światowej produkcji uprawiana jest w gospodarstwach znajdujących się na otwartym morzu, z dala od każdej partii produkcyjnej jest kontrolowane, jak próbuje to przedstawić ustawodawstwo. Przydatność biologiczna minerałów z wodorostów jest bardzo dobra, algi zawierają minimalną ilość substancji antyżywieniowych (głównie błonnika), jednak ze względu na swoją atrakcyjność nieproporcjonalnie podnoszą cenę produktu.
W zadaniu rozwiązujesz sytuację, która w praktyce stanowi realny problem. Wyższy stosunek magnezu do wapnia jest po prostu typowy dla wegan, a utrzymanie równowagi na tym poziomie jest wyzwaniem, zwłaszcza bez wspomagającej suplementacji. Na przykład coraz większa liczba producentów żywności stara się wzbogacać produkty (nie tylko czysto wegańskie) wapniem, dlatego warto wykorzystać potencjał tych opcji podczas tworzenia menu w prawdziwym życiu. Jeśli nie zapewnisz wystarczającej ilości wapnia, w przypadku długotrwałego niedoboru (lub braku równowagi w magnezie), będzie to miało wpływ głównie na koordynację nerwowo-mięśniową (= „zmniejszy się napięcie”) i zmniejszenie gęstości kości (obecność białka w diecie, stosunek Ca:P i poziom aktywności fizycznej).