Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
W tym przypadku zależy to od jakości (= zawartości aktywnych składników odżywczych) i postaci (surowy x poddany obróbce cieplnej x suplement diety...) spożywanego czosnku. Obróbka cieplna niszczy zdecydowaną większość substancji obniżających ciśnienie krwi, w przypadku suplementów diety decydujący jest sposób obróbki technologicznej produktu, tj. jaką ilość składników aktywnych gwarantuje producent w produkcie. W praktyce zdarza się tak często, że niektóre suplementy praktycznie nie działają, inne zaś wręcz przeciwnie, znacząco wpływają na ciśnienie. Najlepszym sposobem na podniesienie ciśnienia krwi jest stres lub aktywność fizyczna (druga opcja jest zdecydowanie korzystniejsza dla zdrowia :-).
W zasadzie nie jest możliwe w normalnych warunkach przyjmowanie na co dzień tak dużej ilości kwercetyny, suplementacja ma tu jednoznaczne znaczenie. To jeden z typowych przykładów roli, jaką suplementy diety mogą odegrać w jakości żywienia.
Jeśli wybierzesz preparat zawierający drzewa iglaste, zawsze szukaj na etykiecie informacji o zawartości tych dwóch substancji (kwasu cychorynowego i alkamidów) pod kątem jego jakości. Jeśli nie ma ich na liście, jasne jest, że produkt nie zawiera ekstraktu standaryzowanego, zatem nie ma sensu w ogóle kupować suplementu. Echinacea to jedno z najlepiej sprzedających się ziół na świecie, niestety ta wyjątkowość prowadzi również do oszukańczych manipulacji jakością ze strony producentów suplementów diety. Analizy pokazują nawet, że zdarzają się częste sytuacje, w których producent gwarantuje zawartość standaryzowanego ekstraktu, a tak naprawdę w ogóle się tego nie spotyka. W dziedzinie suplementów diety takie negocjacje są powszechne, a konsument ma w zasadzie dwie możliwości uzyskania produktu wysokiej jakości: 1. Pierwsza to wybór oparty na certyfikatach, najlepiej niezależnych firm (jeśli producent/sprzedawca je posiada, to zawsze się nimi chwalę). 2. Drugi to ciągłe testowanie wybranych produktów.
W tym przypadku nie chodzi tyle o to, co poleciłbym, ale o to, czego sportowiec faktycznie potrzebuje. Ogólnie (= w przypadku połowy wynagrodzenia) przedstawia się, że wraz ze wzrostem stresu fizycznego i psychicznego wzrasta również zapotrzebowanie na mikroelementy. Należy jednak unikać uogólnień, ponieważ każdy sportowiec ma inne wymagania, które zależą nie tylko od jego profilu metabolicznego, ale także od wielkości obciążenia. Ponadto istnieją różnice pomiędzy witaminami rozpuszczalnymi w wodzie i witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach – substancje hydrofilowe nie są tworzone przez organizm w większych rezerwach, jak ma to miejsce w przypadku składników lipofilowych, dlatego można je bezpiecznie stosować w większych stężeniach (w stosunku do ich wartości referencyjnej). Obliczanie z wartościami referencyjnymi i ich wielokrotnościami jest jednak trudne, ponieważ dla każdej substancji określony jest także jej bezpieczny limit, przy czym dokonuje się rozróżnienia pomiędzy dawkami zalecanymi i terapeutycznymi. Idealnie byłoby zawsze zapewnić ilość każdego składnika odżywczego odpowiadającą rzeczywistym potrzebom danej osoby, jednak rodzi to problem w postaci doboru analizy, która pozwoliłaby określić wymaganą ilość. Należy jednak wziąć pod uwagę, że w przypadku wielofazowego reżimu treningowego sportowiec nie będzie w stanie dostarczyć wszystkich witamin w niezbędnej ilości jedynie z diety, ponieważ ich rzeczywiste zapotrzebowanie mieści się zwykle w niższych wielokrotnościach jego RI. Dlatego zawsze wskazana jest suplementacja wspomagająca, w której decyduje się również, czy bardziej odpowiednia będzie multiwitamina, czy przyjmowanie poszczególnych substancji w postaci oddzielnych produktów, co pozwoli lepiej dostosować dawkowanie.
Jeżeli Twoja dieta będzie charakteryzowała się podstawowymi cechami urozmaicenia, będziesz preferował żywność naturalną, czyli nieprzetworzoną przemysłowo, a jednocześnie nie będziesz eksperymentował z dietami redukcyjnymi przy znacznym deficycie energetycznym, nie powinieneś mieć problemu z zapewnieniem podstawowe dawki mikroelementów. Generalnie wraz ze wzrostem stresu i obciążenia fizycznego wzrasta także potrzeba większego spożycia tych substancji, w takich sytuacjach suplementacja wspomagająca ma sens.
Zaburzenia regulacji hormonalnej są trudne do skorygowania poprzez modyfikację diety i suplementację. Są sytuacje, w których mogą znacząco pomóc, ale bez znalezienia przyczyny problemu prawdopodobieństwo sukcesu znacznie spada. Wzrost produkcji prolaktyny może być również spowodowany stresem lub głodem. Często zdarza się, że wegetarianie nie przestrzegający wartości odżywczych swojej diety mają znaczny deficyt energetyczny, co może być powiązane. Należy jednak traktować to jako teoretyczne spekulacje, ponieważ stosowanie antykoncepcji, leków psychotropowych, leków przeciwnadciśnieniowych również przyczynia się do wzrostu poziomu prolaktyny, ma to miejsce w przypadku nieprawidłowej pracy przysadki mózgowej lub niektórych chorób nowotworowych. Zwiększone spożycie soi zwiększy spożycie fitoestrogenów – jeśli przyczyną schorzenia jest zwiększona produkcja estrogenów, większe spożycie fitoestrogenów może działać antyestrogenowo. Z drugiej strony ogólnie prawdą jest, że wegetarianie spożywają stosunkowo wystarczającą ilość fitoestrogenów w porównaniu z populacją wszystkożerną. Suplementacja drmku ma sens, inne wymienione suplementy nie zaszkodzą Ci.
Homeopaci stanowią w zasadzie odrębną klasę. Z punktu widzenia ich działania można je postrzegać jako lekarstwo, jednak ustawodawstwo nie podchodzi do nich w ten sposób. Każdy kraj na świecie postrzega ich na tym polu inaczej, niestety w Czechach stoi to trochę „na boku”. Wszystko jest kwestią podejścia i punktu widzenia, bo to zależy od tego, czy podchodzimy do ich efektu z pozycji wiary, czy wręcz przeciwnie, wiedzy (nauka ortodoksyjna je lekceważy i jest przekonana, że to tylko efekt placebo) . Jedynym sposobem, aby poznać skuteczny suplement, jest jego wypróbowanie. Poważni producenci starają się przedstawić jak najwięcej informacji, aby przekonać klienta, że ich produkt naprawdę jest tego wart. W praktyce warto skupić się na tych twierdzeniach, bo często nie kłamią. Ponadto często jest to jedyny sposób na uzyskanie informacji o jakości materiałów, z których są wykonane. Ale w zakresie działania (konkretnego wpływu na metabolizm) nigdy nie zastąpi własnego doświadczenia.
Minerały te nie są pochodzenia syntetycznego, są to powszechnie stosowane sole nieorganiczne. Ogólnie uważa się, że mają one niższą biodostępność niż sole organiczne, ale różnicy nie można wyrazić liczbowo, ponieważ w procesie bierze udział wiele czynników, których zakres i wpływ różnią się w zależności od indywidualności danej osoby. Jedyną zaletą tych suplementów jest to, że deklarowana jest w nich ilość jodu, dzięki czemu użytkownik wie, ile danej substancji (w stosunku do jej wartości referencyjnej) otrzymuje. Jeśli chcemy skupić się na spożyciu organicznych form jodu, warto wykorzystać w kuchni aronię lub wodorosty. W przypadku alg stężenie jodu jest niezwykle wysokie, dlatego warto spożywać je w niewielkich ilościach. U zdrowego człowieka obawy o przedawkowanie jodu w tej postaci nie są konieczne, gdyż organizm poprzez układy homeostatyczne wydala nadmiar substancji rozpuszczalnych w wodzie, do których zalicza się jod.
To pytanie na bardziej złożoną debatę, gdyż o skuteczności suplementacji wspomagającej decyduje kilka czynników i trudno zdecydować, który z nich ma większą wagę. Zasadniczo decyduje się, w jakiej formie magnez występuje w suplemencie. Na rynku dostępne są formy organiczne takie jak jabłczan, cytrynian, diglicynian, mleczan, treonian, laurynian itp. oraz formy nieorganiczne takie jak tlenek magnezu, węglan magnezu czy siarczan magnezu. Ogólnie rzecz biorąc, formy organiczne są lepiej wchłaniane, więc argument przemawia na ich korzyść. Kolejnym kryterium wyboru może być zawartość pierwiastkowego magnezu w jednej dawce. Przeciętnie jego ilość jest znacznie większa w formach nieorganicznych, które jednak charakteryzują się (ogólnie przedstawianą) niższą wchłanialnością (w różnicy do jednego rzędu wielkości). Staje się to jednak dyskusyjne w sytuacji, gdy producent suplementu zawierającego formę nieorganiczną (która jest znacznie tańsza) dodaje do magnezu wybrane surowce roślinne (ekstrakty, koncentraty), gdzie obecność fitochemikaliów (czyli źródła organicznego) ma potencjał w celu zwiększenia biodostępności magnezu w organizmie. I właśnie w tym momencie pojawia się wyzwanie, w jakim kierunku podążać – czy podążać farmakologicznie sprawdzoną ścieżką wymiernych rezultatów, czy wręcz przeciwnie, szanować holistyczny porządek natury i nie poprzestawać na jednokierunkowym spojrzeniu . Mnie osobiście synergia praw naturalnych jest mi bliższa, ale tutaj każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
W jelicie cienkim dotkniętym celiakią składniki odżywcze wchłaniają się zawsze, jedynie pod względem stopnia i rozległości uszkodzenia błony śluzowej w ograniczonej ilości, co jest kwestią indywidualną. Stwarza to sytuacje, w których zaburzony poziom wchłaniania składników odżywczych może powodować niedobory żywieniowe, co w praktyce zdarza się najczęściej w kontekście długotrwałego trwania takiego stanu zdrowia. W tej sytuacji warto pójść drogą suplementacji, gdyż substancje zawarte w suplementach zawsze wchłaniają się efektywniej (=w większych ilościach) niż z pożywienia. Jeśli nie przedawkujesz suplementów, nie musisz mieć obaw o niepożądane obciążenie organizmu.
Luka czasowa jest korzystniejsza szczególnie w przypadku suplementów zawierających substancje rozpuszczalne w wodzie, które organizm ma tendencję do wydalania w większym stopniu po zażyciu leków moczopędnych, do których należy kawa. Jednak konkretny przedział czasu jest względny, nie ma tutaj standardowej metryki - ogólnie rzecz biorąc, za „bezpieczny” przedział uważa się dziesiątki minut.
Te suplementy diety nie stwarzają żadnego problemu w odniesieniu do szczepień. Generalnie suplementy wspomagają działanie nieswoistej części układu odpornościowego, natomiast szczepienie ma na celu pobudzenie swoistej odporności przeciwciał. Można więc z nich korzystać bez obaw.
Stearynian magnezu najczęściej stosowany jest jako środek przeciwzbrylający i wypełniacz w produkcji suplementów diety. Uważana jest za substancję bezpieczną dla zdrowia. Ze względu na to, że jest nierozpuszczalny w wodzie, czasami pojawiają się opinie, że w większych dawkach może utrudniać wchłanianie niektórych składników odżywczych w przewodzie pokarmowym, jednak nie zostało to potwierdzone.