Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
Pewną rolę odgrywa oczywiście elastyczność metabolizmu, ustawienie bilansu energetycznego i poziom aktywności fizycznej. Prezentowane 16 godzin to wystarczająco dużo czasu, aby metabolizm (przy rozsądnym składzie ostatniego posiłku, który nie powinien być typowo wysokowęglowodanowy) zaczął w większym stopniu wykorzystywać zmagazynowane tłuszcze. Jeśli będziesz trzymać się założenia, że pierwszy posiłek będzie około popołudnia, będziesz miał wystarczająco dużo miejsca, aby rozpocząć metabolizm do wyższej aktywności (psychicznej, fizycznej), co zawsze przyspiesza ten proces. Mówimy tu jednak o procesach głównie katabolicznych, w których kwasy tłuszczowe są w większym stopniu wykorzystywane jako źródło energii, co nie jest dokładnie tym samym, co stan ketozy.
To dość specyficzna sytuacja, na którą nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Diety ketogeniczne są ekstremalnością żywieniową i nie są dokładnie zbadane. Oznacza to, że nie wiemy dokładnie, jak organizm będzie się zachowywał w poszczególnych sytuacjach w ramach tego sposobu odżywiania. Ogólnie rzecz biorąc, prawdą jest, że nadmiar białka, szczególnie białka zwierzęcego, rzeczywiście zwiększa ryzyko wystąpienia i rozwoju niektórych chorób nowotworowych. Taka sytuacja nie powinna jednak mieć miejsca przy odpowiednio zaprojektowanej diecie ketonowej, gdyż opiera się ona na bardzo niskim spożyciu białka. Zatem nie udowodniono, że sama dieta ketogenna przyczynia się do wystąpienia lub rozwoju raka u ZDROWYCH osób. Z drugiej strony niektóre badania pokazują, że duże spożycie tłuszczów zwierzęcych może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem niektórych typów raka (piersi lub jelita grubego). Diety ketonowe mogą mieć korzystny wpływ na zdrowie, ale tylko w określonych sytuacjach i nie można uogólniać tego efektu. Dlatego należy zachować ostrożność podczas tych eksperymentów, dotyczy to podwójnie chorób onkologicznych.
Spożywając bezkaloryczne substytuty słodzików, organizm otrzymuje informację o słodkim smaku, dzięki czemu trzustka przygotowuje się do produkcji insuliny. Ponieważ jednak nie następuje wzrost poziomu cukru we krwi, insulina nie jest wydzielana, a mózg produkuje endorfiny prowadzące do powstania dobrego nastroju (często kojarzonego ze spożywaniem słodyczy). Sprzeczność ta powoduje stres metaboliczny w stanie hipoglikemii, co skutkuje zwiększoną produkcją niektórych hormonów stresu. Jeżeli organizm znajduje się w stanie ketozy, spożywanie niekalorycznych substancji słodzących nie powinno wpływać na ten stan. Ale zawsze rozsądniej jest unikać takich pokarmów.
Spożywając bezkaloryczne substytuty słodzików, organizm otrzymuje informację o słodkim smaku, dzięki czemu trzustka przygotowuje się do produkcji insuliny. Ponieważ jednak nie następuje wzrost poziomu cukru we krwi, insulina nie jest wydzielana, a mózg produkuje endorfiny prowadzące do powstania dobrego nastroju (często kojarzonego ze spożywaniem słodyczy). Sprzeczność ta powoduje stres metaboliczny w stanie hipoglikemii, co skutkuje zwiększoną produkcją niektórych hormonów stresu. Jeżeli organizm znajduje się w stanie ketozy, spożywanie niekalorycznych substancji słodzących nie powinno wpływać na ten stan. Ale zawsze rozsądniej jest unikać takich pokarmów.
Wszystkie liczby podawane w odniesieniu do proporcji makroskładników w danej diecie mają zawsze charakter orientacyjny, a przede wszystkim uśredniony, nigdy nie odzwierciedlają rzeczywistych potrzeb jednostki, należy je uzyskać w drodze praktycznych testów. Dotyczy to również prób ustalenia ogólnych limitów spożycia węglowodanów dla diety niskowęglowodanowej, gdzie istnieje kilka punktów widzenia i podejść na nich opartych: 1. Można przedstawić ogólny zakres wartości (tj. 120 - 150 g, czasem nawet do 180 g) – ma to zasadniczą wadę w postaci nieuwzględnienia masy ciała jednostki i poziomu aktywności fizycznej, gdzie właśnie te wymienione czynniki mają największy wpływ na zapotrzebowanie na węglowodany . 2. Możemy obliczyć ilość węglowodanów przypadającą na masę ciała – tutaj najczęściej podawany jest przedział 1,5-2,5 g/1 kg masy ciała. 3. Opiera się na wartościach wskazujących faktyczne spożycie takiej ilości węglowodanów, jaka zapewnia pracę mózgu – tutaj przedstawiono zakres 120 – 150 g na cały dzień, choć i to nie uwzględnia intensywność aktywności mózgu, gdy w rezultacie różnice w potrzebach mogą być nawet dwukrotne. 4. Do określenia konkretnych wartości spożycia węglowodanów można także zastosować model, w którym wykluczamy z diety pokarmy prezentowane jako niewchodzące w skład diety myśliwych i zbieraczy, tj. zboża, rośliny strączkowe i niektóre owoce . Na podstawie takiego modelu ponownie uzyskuje się podobne liczby, choć podejście to jest równie nieprecyzyjne, jak to wspomniane powyżej (badania archeologiczne dowodzą, że pewna część zbóż i roślin strączkowych pojawiała się w diecie naszych przodków przed pojawieniem się rolnictwa. ..). Gdy tylko zmniejszysz w ten sposób spożycie węglowodanów, należy zwiększyć udział tłuszczów jako źródła energii do poziomu wymaganego przez daną osobę (redukcja masy ciała vs zrównoważony bilans energetyczny vs przyrost masy ciała), zawsze przy zachowaniu rozsądnego zakresu ilości białka. Metabolizm w ramach procesów adaptacyjnych nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko dostosować się do tej zmiany, ze względu na różnice w profilu metabolicznym każdej osoby, wynik zawsze będzie inny. Limit spożycia węglowodanów niezbędny do „przejścia” na tryb ketonowy nie jest i nie może być sztywny, gdyż ciała ketonowe powstają w organizmie w wielu okolicznościach i spożycie węglowodanów nie jest jedynym kryterium determinującym, jak się często stwierdza. Ponadto należy rozróżnić klasyczną dietę ketonową od diety niskowęglowodanowej, gdzie w reżimie ketonowym spożycie węglowodanów jest znacznie bardziej rygorystyczne.