Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
Cynamon cejloński (nazywany „prawdziwym”) zawiera znacznie mniej substancji aromatycznej kumaryny niż cynamon chiński (kasja). Alkaloid ten jest silnie toksyczny (obciąża wątrobę), dlatego rozsądniej jest preferować cynamon cejloński, który ma łagodniejszy i wyrazisty smak, ale jest też droższy ze względu na inny sposób przetwarzania.
Używanie przypraw i ziół powinno odbywać się rozsądnie. U małych dzieci należy bezwzględnie unikać nadmiernego spożycia soli, ostrych przypraw, aromatycznych ziół i roślin wpływających na pracę układu nerwowego i hormonalnego (stymulanty, adaptogeny...). Wraz z wiekiem zasady te są stopniowo ograniczane. Trzeba jednak szanować także różnicę w podejściu do dawkowania, gdyż ogólne sformułowanie, że dane zioło nie jest odpowiednie, nie oznacza, że nie można go np. stosować w małych ilościach. W tym kierunku rolę odgrywa zawartość substancji aktywnych, z powodu której powstają indywidualne ograniczenia. Stosunkowo przejrzyście traktuje się to w obszarze żywienia uzupełniającego, gdzie odnotowuje się konkretną zawartość roślin, a często także reprezentację składników aktywnych, jednak w przypadku zwykłej żywności granice zaleceń się zacierają. Jeśli miałbym dać jakąś sensowną radę, to w żywieniu dziecka sprawdźcie przede wszystkim to, co tak naprawdę sprawia problemy, czyli tzw. na pierwszym miejscu wyraźnie zawartość soli, a następnie ostrych przypraw (pieprz, papryka, curry...).
Jest ich wiele, są to przede wszystkim gatunki, które wspomagają produkcję enzymów trawiennych i soków, dzięki czemu cały proces trawienia jest efektywniejszy. Do najważniejszych zalicza się kminek, kolendra, lubczyk, pieprz, koper włoski, imbir czy mieszanki typu curry.
Każdy producent/sprzedawca żywności musi wyraźnie zadeklarować informację o składzie produktu, dotyczy to również produktów nieopakowanych. Prawodawstwo UE jest pod tym względem bezkompromisowe i może stosunkowo skutecznie rozwiązywać przestępstwa. W przypadku niektórych nieautoryzowanych barwników, do których zalicza się Rodaminę, trafienie takiego produktu w Twoje ręce musi być zbiegiem okoliczności na otwartym rynku – nawet jeśli taka sytuacja miała miejsce, najprawdopodobniej się nie dowiesz, ponieważ producent z miejsca popełnienia oszustwa nie będzie miała tej informacji na etykiecie.