Wstęp / Co się u nas studiuje / Nietolerancja laktozy
Zaburzenia trawienia i wchłaniania niektórych składników odżywczych są powszechnym problemem. Najczęściej objawia się wzdęciami, wzdęciami, uczuciem niestrawności, biegunką, skurczami brzucha, co może skutkować stopniową utratą wagi. Do najbardziej rozpowszechnionych zaburzeń należy nietolerancja laktozy, która w niektórych krajach dotyka nawet kilkadziesiąt procent całej populacji.
Nietolerancja laktozy (nietolerancja laktozy, niedobór laktazy) to stan, w którym dotknięty chybić lub produkcja laktazy jest ograniczona. Enzym ten wytwarzany jest przez komórki błony śluzowej jelita cienkiego i jego zadaniem jest rozkład cukru mlecznego (laktozy) . Jeśli tak się nie stanie, spożycie źródeł laktozy (mleka zwierzęcego i przetworów mlecznych) będzie objawiać się całą gamą problemów trawiennych.
Najwięcej laktazy produkujemy w okresie niemowlęcym, następnie jej aktywność stopniowo maleje. Zmniejszenie jego produkcji często występuje u pacjentów z chorobami jelita cienkiego, ale nierzadko także po chorobie biegunkowej, gdy przyczyna nie została jeszcze całkowicie przywrócona , mikroflora jelitowa. Ogólnie można powiedzieć, że choroba nasila się z wiekiem.
Objawy tego problemu powinny ustąpić po wyeliminowaniu pokarmów powodujących opisane problemy, czyli mleka zwierzęcego i przetworów mlecznych zawierających laktozę. Jednakże laktoza jest bardzo często stosowana jako dodatek (wypełniacz) w wielu produktach spożywczych, suplementach diety i lekach, co komplikuje sytuację osób cierpiących na tę nietolerancję. Oprócz próby dostosowania menu, konieczne jest zatem dokładne czytanie etykiet produktów.
Niektórzy chorzy są w stanie trawić niektóre rodzaje produktów mlecznych (np. sery czy jogurty) bez większych trudności, gdyż zawartość laktozy w nich jest minimalna, co wynika z procesu ich dojrzewania ( fermentacji ). Im dłużej produkt mleczny jest fermentowany (przechodzi proces fermentacji, w którym mikroorganizmy żywią się laktozą), tym mniej zawiera cukru mlecznego. Dlatego w niektórych sytuacjach nie jest absolutnie konieczne unikanie wszystkich produktów mlecznych, ale jest to kwestia wysoce indywidualna.
Ponieważ stosunkowo częstą przyczyną nietolerancji laktozy jest brak równowagi w biomie jelitowym, wskazane jest wspieranie różnorodności (odmiany gatunkowej) w przewodzie pokarmowym, aby złagodzić wzdęcia i wzdęcia będące częścią nietolerancji laktozy. Należy do nich zapewnienie spożycia czynników probiotycznych i prebiotycznych, czyli m.in. spożywanie produktów fermentowanych, błonnika i wreszcie źródeł wybranych mikroorganizmów wchodzących w skład mikroflory jelitowej (warto stosować także określone suplementy diety zawierające drobnoustroje). Aby naprawić taką sytuację, należy poświęcić odpowiednią ilość czasu, rzędu tygodni.
Jeśli osoba dotknięta nietolerancją laktozy chce spożywać produkty mleczne (o obniżonej zawartości laktozy), ma możliwość skorzystania z powszechnie dostępnych obecnie preparatów zawierających enzym laktazę.
MUDr. Marie Lukaščuková
Myślę, że ta część nas, w tym ja, ma w sobie lekki fanatyzm :-) i trochę mi było wstyd podczas czytania... Miałam więcej powodów, żeby przejść na dietę bezmięsną, z jednej strony mięso było nigdy do końca nie moja filiżanka herbaty, a biorąc pod uwagę mój sposób życia, trafiłam w okolice schronisk, przytułków i dowiedziałam się więcej o warunkach życia zwierząt, i wtedy już byłam pewna, że nie będę jadła mięsa w Wszystko. Nie brakuje mi jajek, tak jak mięsa, tylko nabiału, zwłaszcza sera, bo znalazłam z innymi odpowiednie dla siebie alternatywy, tęsknię za nimi i wciąż walczę z ich rozbiciem... Na szczęście im jestem starsza, tym jestem bardziej cierpliwa wobec siebie. Uczę się akceptować to kim jestem i że walka ze sobą nie ma większego sensu, wiem też, że jeśli czegoś chcę, to to osiągnę. Wiem więc, że kiedyś znajdę dla siebie właściwy sposób, jak całkowicie wyeliminować produkty pochodzenia zwierzęcego, bo ich spożycie nie zgadza się z tym, jak chciałbym, żeby wyglądał świat. Jako lekarz zresztą, pracując na polach wewnętrznych, miałem pojęcie, co prawdopodobnie jest prawidłowe, choć muszę przyznać, że jest to naprawdę bardzo powierzchowne. Ten kurs pomógł mi właściwie zrozumieć zasady. Całe życie zmagam się z lenistwem, szczególnie w obszarze gotowania, wymyślania co zjem i samego przygotowywania jedzenia... bardzo mi to przeszkadza w ciągu dnia i zabiera czas na inne, ważniejsze sprawy dla mnie działania, które na pewno uwidoczniły się w kreowaniu moich zadań i moich brakach. Zdaję sobie sprawę, tak jak mam świadomość, że jest to bardzo głupie podejście, bo tak naprawdę jesteśmy tym, co jemy, i oszukiwanie w tym zakresie od dawna czas to chyba najgłupsza rzecz, jaką człowiek może zrobić...ale muszę się pochwalić, bo zaczęłam chociaż trochę więcej myśleć o tym co jem w ciągu dnia, bo oprócz pracy lekarskiej mam jeszcze wiele zajęć i muszę być nie tylko zdrowy, ale także pełen energii, aby móc sobie ze wszystkim poradzić z przeglądem. Jestem przekonana, że ten kurs bardzo mi pomoże w tej podróży.
Nicole Weix
Nauka zdrowego odżywiania w połączeniu z ćwiczeniami i gotowaniem to moje hobby, dlatego zdecydowałam się zapisać na ten kurs, na którym dzięki Panu Jelínkowi naprawdę wiele się nauczyłam. Jestem bardzo wdzięczny mojej przyjaciółce Janie za znalezienie dla mnie tego Kursu. Bardzo lubię układać menu i doradzać ludziom, jak się odżywiać. Wierzę, że moje marzenie się spełni i zostanę dietetykiem, żeby przekonać ludzi, żeby jedli mniej z pudełek, a więcej z naturalnych darów ziemi :)
Mirka Philippi
Kursy Atac to precyzyjnie zaprojektowane kursy, które zmuszają do przemyślenia zadanych tematów, do spojrzenia na problematykę odżywiania z kompleksowego punktu widzenia i to bardzo sobie cenię. Kursy obfitują w ciekawe informacje, ale też praktyczne przykłady, a możliwość wypróbowania menu na zadaną tematykę w praktyce to doskonałe narzędzie do zdobywania doświadczenia, a nie tylko informacji. Stąd motto „Nie informujemy”. Edukujemy.” jest tutaj naprawdę trafne. Pan Jelínek nie tylko dał mi doskonałe podstawy do mojej praktyki żywieniowej, ale także poszerzył i pogłębił te podstawy dzięki innym profesjonalnym kursom, np. odżywianie w sporcie, weganizm, wegetarianizm. Dzięki dożywotniemu dostępowi do kursów czuję się pewnie w swojej praktyce, gdyż zawsze mam okazję zajrzeć do monotonnych rozdziałów i odświeżyć zadany temat. Pan Jelínek był dostępny w każdej chwili, chętny doradzić i pomóc, jestem bardzo wdzięczny za jego podejście. Polecam i dziękuję.