Wstęp / Co się u nas studiuje / Białka
Białka są najbardziej złożoną grupą składników odżywczych w historii. Powodem jest nie tylko ich budowa, ale także funkcje, jakie pełnią w organizmie. Składają się z jednostek, które nazywamy aminokwasami. Na podstawie ilości tych aminokwasów i ich wzajemnych proporcji w każdym produkcie spożywczym ocenia się jakość białek.
Ponieważ białka są podstawowym budulcem naszych mięśni, stawów, skóry i narządów wewnętrznych, a organizm nie jest w stanie ich sam wyprodukować (musimy je zjadać), nie możemy bez nich istnieć. Należy zatem zadbać o ich odpowiednią podaż w diecie, najlepiej w regularnych dawkach. Jeśli w diecie będzie za mało lub za dużo białka, nastąpi odchylenie od równowagi metabolicznej, co wpływa na wszystkie układy w organizmie:
W praktyce oznacza to, że należy nauczyć się włączać do diety takie produkty, które w efekcie zapewnią wystarczającą (ale nie nadmiar czy deficyt) białka. Jest to wyzwanie, które jedni rozwiązują za pomocą skomplikowanych obliczeń, inni poprzez szacunki oparte na własnym doświadczeniu. Faktem jest, że prawidłowo dobrana ilość białek w diecie, w tym ich jakość, w największym stopniu wpływa na zachowanie metabolizmu człowieka, a co za tym idzie, na ogólny stan zdrowia. Konieczne jest zatem skupienie uwagi na ich kierunku, co wiąże się z podstawową znajomością ich jakości, a zarazem składu poszczególnych pokarmów wchodzących w skład naszej diety.
Białko występuje w dużych ilościach w mięsie (około 20%), jajach (około 15%), nabiale (3-30%), roślinach strączkowych (20-30%), nasionach (10-20%), orzechach (około 20%). %) i zboża (5 - 18%). Wręcz przeciwnie, są one reprezentowane w absolutnym minimum w warzywach i owocach.
JUDr. Martina Mikolajczyková
Chcąc pozyskać informacje na temat zdrowego sposobu odżywiania i jego ewentualnego włączenia w życie naszej rodziny, zdobywałam wiele informacji z różnych źródeł, jednak nie były one wyczerpujące, a czasem nie miały sensu. Rozwiązanie znalazłem w tym kursie. Bardzo sobie cenię dodatkowe kursy uzupełniające, które znacząco pogłębiają edukację.
Bc. Ondra Matoušek
Na kurs poszłam po osobistym poleceniu, mając wówczas wykształcenie wyższe na kierunku wychowanie fizyczne i kilka lat próbowania na sobie różnych zabiegów żywieniowych. Najbardziej obawiałem się tego, że nie spędzę większości czasu na powtarzaniu już znanych informacji i naprawdę nie wyniosę czegoś z kursu. Ale już w pierwszym tygodniu pozbyłem się strachu, kiedy znalazłem fakty nawet w absolutnie podstawowych kwestiach, które mnie wzbogaciły i potwierdziły doskonałe referencje, które pierwotnie otrzymałem. Naprawdę byłem pod wrażeniem holistycznego spojrzenia Pana Jelínka, który potrafił przekazać swoim uczniom wiele ciekawych informacji niezależnie od poziomu, przełożonych bezpośrednio na praktykę poprzez program żywieniowy ZOFapp, który nie ma konkurencji na krajowym rynku pod względem z różnorodności jego funkcji. Oprócz informacji związanych z odżywianiem, przekazuję z kursu cenne rady dotyczące założenia firmy i nieco innego sposobu myślenia nie tylko o kwestiach żywieniowych, które mogę polecić każdemu, niezależnie od jego aktualnego poziomu. Ten sześciomiesięczny proces edukacyjny w połączeniu z seminarium przygotowawczym do egzaminu państwowego postrzegam jako doskonałe przygotowanie do praktyki klinicznej i do egzaminu jako takiego. Szanuję Martina Jelínka jako osobę, widzę w nim fachowca na właściwym miejscu i jestem wdzięczny za czas, który mogłem z nim spędzić.
MUDr. Marie Lukaščuková
Myślę, że ta część nas, w tym ja, ma w sobie lekki fanatyzm :-) i trochę mi było wstyd podczas czytania... Miałam więcej powodów, żeby przejść na dietę bezmięsną, z jednej strony mięso było nigdy do końca nie moja filiżanka herbaty, a biorąc pod uwagę mój sposób życia, trafiłam w okolice schronisk, przytułków i dowiedziałam się więcej o warunkach życia zwierząt, i wtedy już byłam pewna, że nie będę jadła mięsa w Wszystko. Nie brakuje mi jajek, tak jak mięsa, tylko nabiału, zwłaszcza sera, bo znalazłam z innymi odpowiednie dla siebie alternatywy, tęsknię za nimi i wciąż walczę z ich rozbiciem... Na szczęście im jestem starsza, tym jestem bardziej cierpliwa wobec siebie. Uczę się akceptować to kim jestem i że walka ze sobą nie ma większego sensu, wiem też, że jeśli czegoś chcę, to to osiągnę. Wiem więc, że kiedyś znajdę dla siebie właściwy sposób, jak całkowicie wyeliminować produkty pochodzenia zwierzęcego, bo ich spożycie nie zgadza się z tym, jak chciałbym, żeby wyglądał świat. Jako lekarz zresztą, pracując na polach wewnętrznych, miałem pojęcie, co prawdopodobnie jest prawidłowe, choć muszę przyznać, że jest to naprawdę bardzo powierzchowne. Ten kurs pomógł mi właściwie zrozumieć zasady. Całe życie zmagam się z lenistwem, szczególnie w obszarze gotowania, wymyślania co zjem i samego przygotowywania jedzenia... bardzo mi to przeszkadza w ciągu dnia i zabiera czas na inne, ważniejsze sprawy dla mnie działania, które na pewno uwidoczniły się w kreowaniu moich zadań i moich brakach. Zdaję sobie sprawę, tak jak mam świadomość, że jest to bardzo głupie podejście, bo tak naprawdę jesteśmy tym, co jemy, i oszukiwanie w tym zakresie od dawna czas to chyba najgłupsza rzecz, jaką człowiek może zrobić...ale muszę się pochwalić, bo zaczęłam chociaż trochę więcej myśleć o tym co jem w ciągu dnia, bo oprócz pracy lekarskiej mam jeszcze wiele zajęć i muszę być nie tylko zdrowy, ale także pełen energii, aby móc sobie ze wszystkim poradzić z przeglądem. Jestem przekonana, że ten kurs bardzo mi pomoże w tej podróży.