Witam, mam pytanie odnośnie ilości porcji ze względu na typ metaboliczny. Czy powinno być tak, że osoba o wolniejszym metabolizmie trawi dłużej np. trzy porcje, a osoba o szybszym metabolizmie będzie miała 5 porcji? A może wręcz przeciwnie, czy dla osoby z wolnym metabolizmem będziemy starali się uwzględnić więcej mniejszych porcji, aby metabolizm tzw. „rozkręcił się”? Nawiążę do mojego poprzedniego pytania podczas konsultacji - dotyczy ono białek i tygodniowej diety. Jeśli włączę np. rybę 2 razy w tygodniu, inny rodzaj mięsa 1-2 razy w tygodniu, w inne dni, kiedy w jadłospisie nie ma mięsa (mówię tu o wszystkożercach, bo wiem, że to jest pytanie co często jest dla nich bardzo ważne – jak uzupełnić białko bez mięsa?) czy zawsze w ciągu dnia konieczne jest spożywanie roślin strączkowych lub np. komosy ryżowej? Albo możemy wybrać dni bez roślin strączkowych i mięsa, jeśli mamy np. jajka, orzechy i nasiona lub ser... Chodzi mi głównie o złożoność białka. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi.
Dostosowując naszą dietę mamy możliwość manipulowania zachowaniem metabolizmu, dotyczy to również ilości porcji w ciągu dnia. Jeśli np. metabolizm danej osoby jest zbyt wolny, warto go wspomóc włączając większą liczbę porcji w ciągu dnia, w tym zmniejszając udział tłuszczów i dostosowując proporcje Ca:Mg i Ca:P, po prostu mamy tych opcji i od nas zależy, czy z nich skorzystamy. Zajmij się złożonością białek przede wszystkim w określonych sytuacjach, które tego wymagają. Typowymi przykładami są diety wegańskie czy elitarni sportowcy, gdzie wymagania dotyczące ilości i jakości białka znacznie rosną w porównaniu do przeciętnej populacji. Nie oznacza to, że za wszelką cenę każda porcja zawierająca białko musi wykazywać kompletność aminokwasów, celem jest jedynie zwiększenie uwagi i wysiłku skierowanego w tym kierunku. Każde menu należy przede wszystkim wdrożyć w praktyce, zawsze na tym opieraj swoje rozumowanie, przekładając teorię na praktykę.
Tematy: Bilkoviny Metabolizm Rośliny strączkowe Porcja