Witam, na podstawie informacji zawartych w różnych artykułach nie mogę się zdecydować, czy postrzegać fitochemikalia bardziej pozytywnie, czy negatywnie. Np. w przypadku napojów roślinnych jako zaletę wspominasz, że zawierają wiele ciekawych substancji – np. fitoestrogeny. Z drugiej strony zwracacie uwagę na ryzyko podawania dzieciom napojów sojowych, właśnie ze względu na zawartość fitoestrogenów. Fitoestrogeny są zatem wymieniane jako substancje antyodżywcze, na które należy uważać, ale jednocześnie są rodzajem korzystnych fitoskładników. W niektórych artykułach są one wymienione jako pozytywne, a w innych jako negatywne. Czyli mam w sobie mały gulasz :D
Ta rozbieżność informacji jest tylko pozorna. Rzecz w tym, że fitochemikalia to ogólny termin skupiający dziesiątki tysięcy różnych substancji, z których każda w inny sposób wpływa na zachowanie metabolizmu i zdrowie. Niektóre są bezpośrednio toksyczne, inne „tylko” antyżywieniowe, jeszcze inne, wręcz przeciwnie, korzystne dla zdrowia. Jako grupa nie można zatem uogólniać ich skutków. Każdy pokarm roślinny zawiera inne spektrum fitochemikaliów. Na podstawie ich sprawdzonego działania i zawartości warto zdecydować, czy jest on odpowiedni dla konkretnej osoby, czy nie.
Tematy: Fitoestrogeny Napoje ziołowe