Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
Ta rozbieżność informacji jest tylko pozorna. Rzecz w tym, że fitochemikalia to ogólny termin skupiający dziesiątki tysięcy różnych substancji, z których każda w inny sposób wpływa na zachowanie metabolizmu i zdrowie. Niektóre są bezpośrednio toksyczne, inne „tylko” antyżywieniowe, jeszcze inne, wręcz przeciwnie, korzystne dla zdrowia. Jako grupa nie można zatem uogólniać ich skutków. Każdy pokarm roślinny zawiera inne spektrum fitochemikaliów. Na podstawie ich sprawdzonego działania i zawartości warto zdecydować, czy jest on odpowiedni dla konkretnej osoby, czy nie.
Tutaj myślisz we właściwy sposób. Napoje orzechowe są w rzeczywistości bardziej odżywcze niż napoje zbożowe, więc stosunek ceny do wydajności wypada lepiej. Ale nie potępiajmy całkowicie napojów zbożowych, niektóre produkty zawierają ciekawą proporcję beta-glukanów, co jest cenną informacją, biorąc pod uwagę ich wpływ na układ odpornościowy (najlepsze powinny być produkty owsiane).
Mleka roślinne (właściwie napoje, gdyż przepisy dopuszczają oznaczanie jako mleko jedynie produktów wytwarzanych przez gruczoły sutkowe ssaków) są ciekawą alternatywą, jednak trzeba wiedzieć, jak z nimi pracować: 1. Najważniejsze jest to, że jakość produktu, tj. taki produkt nie powinien zawierać dodatków, a najlepiej nawet słodzików. 2. Jednym z ważnych kryteriów jakości jest zawartość białka, najlepiej w przedziale 2-3%. 3. Te produkty roślinne nie są (w zasadzie nie mogą być) pełnym zamiennikiem produktów mlecznych pochodzenia zwierzęcego, ponieważ zawsze mają inny skład. Generalnie nie zaleca się ZAMIANY na nie produktów mlecznych u niemowląt i małych dzieci, jednakże nadają się one jako uzupełnienie diety. Należy pamiętać, że główna krytyka kierowana jest pod ich adresem z następujących powodów: A) mniejsza zawartość białka, B) mała ilość wapnia (który również jest pochodzenia roślinnego, a więc mniej przydatnego biologicznie), C) często także większa ilość substancji antyżywieniowych, które są szczególnie niebezpieczne dla niemowląt i małych dzieci.