Kurzy ATAC

Doradztwo

Witam, jaka jest Wasza opinia na temat książki Super jedzenie dla super dzieci. Dla mnie są to myśli dość rewolucyjne i nie wiem jak sobie z nimi poradzić. Do tej pory uważałam, że dieta powinna opierać się na zbożach, roślinach strączkowych, warzywach i owocach, mniejszej ilości ryb i mięsa, przynajmniej jeśli chodzi o dzieci. Ponieważ nigdy nie jest dobrym pomysłem wypróbowywanie bardziej restrykcyjnych diet z dziećmi. Jest to dla mnie tym bardziej zaskakujące, że przeciwnie, w tej książce wzywa się do priorytetowego traktowania mięsa i tłuszczów, a wręcz przeciwnie, do ograniczania zbóż. Właśnie chcę zacząć wprowadzać pokarmy stałe dla mojego drugiego syna i nie wiem na co się zdecydować. Oba argumenty wydają mi się logiczne i przekonujące. (zarówno dla diety wysokowęglowodanowej, jak i niskowęglowodanowej). Z mojego doświadczenia z pierwszym synem, kiedy zaczynałem od zbóż, warzyw i owoców, wynika, że mój syn bardzo cierpiał na wzdęcia i teraz, mając 5 lat, nadal potrzebuje jakiegoś pysznego jedzenia (to znaczy jakiejś formy cukru, czy to w postaci chleba, owoców, owsianki...), po prostu nadal ma ochotę i jest od nich uzależniony. Stało się to, czego chciałem uniknąć i teraz próbuję to naprawić. Nie chciałbym jednak popaść w drugą skrajność. Dziękuję bardzo za radę

Idea przedstawiona w książce ma swoją logikę i sens, gdyż jednym z największych problemów współczesnego żywienia jest stale rosnący udział w diecie węglowodanów przetworzonych przemysłowo. Jest to na tyle naturalne, że poszukuje się sposobów na odwrócenie tego trendu, a dieta niskowęglowodanowa wydaje się być optymalnym rozwiązaniem. W zasadzie jest to dobry sposób, w sensie unikania nienaturalnej żywności, co często może wówczas wyglądać na próbę powrotu do diety myśliwych i zbieraczy, o czym możemy potem porozmawiać na boku, na ile ma to sens Dzisiaj. Prawda jest jednak taka, że w diecie małych dzieci występuje nadmiar węglowodanów i należy to skorygować. Obecnie wiemy, że organizm ma określone wymagania w zakresie przyjmowania podstawowych składników odżywczych i należy ich przestrzegać. To jest zawsze najpierw sprawdź ilość białka w diecie, gdzie występuje niebezpieczny deficyt, ale i nadmiar. Dopiero wtedy szukaj wyimaginowanej równowagi pomiędzy proporcjami substratów energetycznych, czyli węglowodanów i tłuszczów. I tak, że kluczowa jest jakość surowców, czyli. wyeliminowanie tłuszczów przetworzonych przemysłowo i monitorowanie proporcji cukrów, które powinny pochodzić wyłącznie z owoców i warzyw. Na podstawie proporcji makroskładników ustalisz bilans energetyczny i spełnisz podstawy teorii. Wcielając to jednak w życie, przekonasz się, że natrafisz na naturalne reakcje dzieci w postaci zdobywania doświadczeń życiowych (szukanie tego, co lubią, czego aktualnie potrzebuje ich organizm), które kształtują ich osobowość i podejście do jedzenia . Wynik żywieniowy będzie wtedy nieco inny niż pierwotny plan i nie ma w tym nic złego, nie możesz pozwolić, aby cię to wykoleiło. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla małego dziecka, jest zapewnienie mu wysokiej jakości (= naturalnej) żywności w możliwie najszerszym zakresie i pozostawienie mu wyboru. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy naturalną skłonność do słodkiego smaku, nie jestem przekonana, czy dziecko w tym wieku automatycznie przejdzie na dietę stricte niskowęglowodanową, a jednocześnie nawet przy braku niezdrowych słodyczy będzie nie mieć możliwości preferowania dominującej słodkiej żywności i w ten sposób stworzyć w przyszłym życiu rozpaczliwie złe nawyki. Zadbaj o to, aby w menu znalazły się źródła białka, wapnia, żelaza i kwasów omega-3, tj. powinna tu znajdować się pewna część pożywienia dla zwierząt. Jeśli w ramach tego podejścia prześledzisz charakterystykę żywieniową dziecka, odkryjesz, że mądrość przedstawiona we wspomnianej książce wydaje się być niskowęglowodanowa (z punktu widzenia porównania z dietą konwencjonalną jest to oczywiste), ale stosunek węglowodanów do tłuszczów nadal będzie na korzyść węglowodanów, tj. w zasadzie nadal będzie to koncepcja wysokowęglowodanowa.

Tematy:  Tracić na wadze   Dieta