Kurzy ATAC

Doradztwo

Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.

Paleo

„Paleo” odnosi się do diety paleolitycznej, znanej również jako dieta prehistorycznych łowców-zbieraczy, epoka kamienia lub dieta jaskiniowa. Dieta ta koncentruje się na spożywaniu pokarmów, które były dostępne dla naszych przodków w epoce paleolitu, która zakończyła się około 10 000 lat temu. Dieta Paleo obejmuje żywność taką jak mięso, ryby, owoce, warzywa, orzechy i nasiona, unikając jednocześnie żywności przetworzonej, zbóż i produktów mlecznych.

Pod względem zdrowia i odżywiania dieta paleo jest uważana za zdrową, ponieważ zachęca do spożywania pełnowartościowej żywności i ogranicza spożycie przetworzonej żywności, która może zawierać niezdrowe tłuszcze, cukry i dodatki chemiczne. W tej diecie kładzie się również nacisk na spożywanie wysokiej jakości białka i zdrowych tłuszczów, które mogą przyczynić się do lepszego zdrowia serca i stabilniejszego poziomu cukru we krwi. Ponadto ograniczenie spożycia zbóż i nabiału może być korzystne dla osób z wrażliwością na gluten lub laktozę.

Witam, Panie Jelínek, zainteresowała mnie ta informacja i dlatego chciałbym zapytać o stosunek kwasów omega 3 do 6 u myśliwych i zbieraczy. Jak stwierdziłeś na lekcji, ich stosunek wynosił kiedyś do 1:1. Ostatnio słyszałam, że jakość mięsa wpływa na zawartość kwasów omega 3 i 6 MK. Jeśli więc wybieramy mięso wysokiej jakości (trudne do zdefiniowania – powiedzmy, że idealnie z własnych, znanych hodowli…), to teoretycznie powinno ono zawierać większą proporcję omega 3 MK. To wyjaśniałoby, dlaczego myśliwi i zbieracze mieli tak zrównoważone proporcje MK. Czy ten czynnik odgrywa rolę? A może kolekcjonerzy pozyskali omega 3 MK z innych źródeł? Dziękuję za odpowiedź

Udział poszczególnych grup kwasów tłuszczowych w tłuszczu zwierzęcym zależy przede wszystkim od składu ich diety. Tłuszcz zwierząt żyjących w wolnym środowisku naturalnym zawiera więcej kwasów omega-3 i zwykle mniej omega-6 MK niż u zwierząt utrzymywanych w gospodarstwach karmionych głównie zbożami. Ponadto należy rozróżnić tłuszcz zwierząt stałocieplnych i zimnokrwistych, gdzie przeciętnie ryby są bogatszym źródłem kwasów omega-3. Przykład myśliwych i zbieraczy nie ma uniwersalnego zastosowania w warunkach współczesnej cywilizacji. Nasi przodkowie prowadzili zupełnie inny tryb życia pod względem czynników stresowych, poziomu aktywności fizycznej, ilości i jakości pożywienia, w tym jego regularności, mieli inne zróżnicowanie mikroflory jelitowej... Porównanie ich i naszej dotychczasowej diety z naciskiem na temat stosunku O3:O6 jest w zasadzie zupełnie nietrafiony, gdyż: 1. Myśliwi i zbieracze nie spożywali zbóż (lub jedynie absolutne minimum w postaci nasion traw), które obecnie są największym źródłem O6 w diecie, 2. Kluczowym źródłem O3 nie było mięso, jak się powszechnie przedstawia, ale przede wszystkim owady (te ostatnie są najbogatszym źródłem tłuszczów omega-3 w historii), a także nasiona niektórych roślin i orzechów. Mięso i ryby stanowiły jedynie dodatkową część menu opartego na możliwości połowu tych zasobów. Pomimo tego, że owady są powszechnym elementem diety niektórych kontynentów i przeżywają obecnie rozkwit jako potencjalny pokarm przyszłości, nie da się tego porównać z warunkami życia myśliwych i zbieraczy, ich metabolizm kształtował się diametralnie różne czynniki.

Witam, mam pytanie odnośnie tłuszczu, dlaczego wyższy jego udział w diecie stanowi zagrożenie dla zdrowia? Zauważyłem, że wiele osób czuje się lepiej na diecie paleo lub niskowęglowodanowej, gdzie stosunek tłuszczu jest nieco wyższy. Chciałem też zapytać, jak utrzymać niski ładunek glikemiczny na diecie wysokowęglowodanowej? pomimo tego, że korzystam z produktów pełnoziarnistych, tworząc menu GN, przechodzę do wyższej kategorii, zwłaszcza o wyższym bilansie energetycznym. Rekompensowałem to głównie zwiększeniem zawartości tłuszczu w diecie, która wówczas wynosiła 30-40%. Nadal zastanawiam się, czy właściwym rozwiązaniem byłoby zwiększenie zawartości tłuszczów do 30-40% i ograniczenie węglowodanów do 40-50% przy niskim IG i GN u osób z wyższą glikemią na czczo (możliwy stan przedcukrzycowy)? Dziękuję

Większy udział tłuszczu w diecie sam w sobie może nie być ryzykowny, to tylko ogólna informacja. Zawsze zależy to od wielu czynników, z których najważniejszym jest stan zdrowia danej osoby, całkowita ilość wykorzystanych tłuszczów, ich jakość oraz proporcje pomiędzy grupami kwasów tłuszczowych (nasycone i nienasycone, jednonienasycone i wielonienasycone). .). Zasadniczo prawdą jest, że nawet odpowiednio zaprojektowany system niskowęglowodanowy jest zdrowy ze względu na wyższą zawartość tłuszczów. GN jest parametrem „sztucznie” stworzonym, na który należy zawsze patrzeć z pewną rezerwą i jednocześnie w odniesieniu do innych cech odżywczych. Jeżeli np. dodatki (jako główne źródło węglowodanów) bazują na produktach pełnoziarnistych (najlepiej w postaci całych, niełuskanych ziaren), a zawartość błonnika i tłuszczu w danym daniu (lub całodniowym menu ) odpowiada normalnym normom, metabolizm będzie reagował nawet na wyższe wartości GN stosunkowo powolnym uwalnianiem cukru do krwi, więc w zasadzie taka sytuacja będzie (pod względem zrównoważonego bilansu energetycznego) w porządku. Zawsze miejcie na uwadze, że w ramach badania staramy się przełożyć ogólnie przyjęte zasady żywienia na praktykę, dlatego teoretycznie przedstawione liczby mogą nie przekładać się na rzeczywistość w najdrobniejszych szczegółach. U osób ze stanem przedcukrzycowym zawsze warto ograniczyć nadmiar węglowodanów w diecie, co kompensujemy zwiększeniem udziału tłuszczów w ramach monitorowania bilansu energetycznego, starając się jedynie rygorystycznie przestrzegać wszystkich zasad związanych z tłuszczami.