Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.
Owoce są także źródłem sacharozy. Polecanie spożywania owoców po wysiłku jest kwestią dyskusyjną – zaletą jest szybkie początkowe uczucie sytości, zaspokojenie słodkiego smaku, dostarczenie błonnika, węglowodanów i mikroelementów, uruchamiając tym samym procesy prowadzące do odbudowy wyczerpanego glikogenu. Inny punkt widzenia (opinia) mówi, że wzmożona aktywność insuliny związana z metabolizmem węglowodanów, które dostarczasz bezpośrednio po wysiłku, hamuje produkcję hormonu wzrostu, który jest (szczególnie w sportach siłowych) ważny dla regeneracji tkanki mięśniowej . Spożycie owoców po wysiłku fizycznym jest zatem kwestią osobistego rozważenia, biorąc pod uwagę wymagania dotyczące metabolizmu.
Fruktoza jest standardowo cytowanym składnikiem żywności, który najbardziej wspomaga produkcję hormonu greliny. Istnieje jednak różnica pomiędzy skoncentrowanymi źródłami fruktozy stosowanymi jako słodzik, a fruktozą powszechnie otrzymywaną na przykład z owoców, gdzie poziom hormonu wzrasta znacznie bardziej po spożyciu substancji słodzących. Ponadto ogólnie prawdą jest, że produkcja tego hormonu jest w większości tłumiona przez białka w diecie. To jest Grelina jest wytwarzana w większym stopniu w żołądku po spożyciu pokarmów/dań typowo niskobiałkowych (= wysokowęglowodanowych i wysokotłuszczowych).
Na pewno nie ze względu na zawartość fruktozy, chociaż niektóre jej rodzaje są stosunkowo skoncentrowanym źródłem (rodzynki, daktyle, figi…), w przypadku tych bardziej rozsądna jest kontrola ich całkowitej ilości. Duży udział suszonych owoców w diecie jest źródłem ponadprzeciętnej ilości błonnika, u dzieci w tym wieku istnieje ryzyko kilkukrotnego przekroczenia zalecanej dziennej dawki, co będzie skutkować zwiększonym obciążeniem jelit traktat. Suszone owoce są korzystnym elementem diety, jednak w tej grupie wiekowej zasadne jest skorygowanie całkowitej spożywanej ilości.
Wszystkie te zasady są uwzględnione w podetapach dostosowania diety, które próbujesz przełożyć na talerz w aplikacji ZOF. W zasadzie chodzi o zrozumienie, że choć zmapowaliśmy poszczególne szlaki metaboliczne poprzez reakcje biochemiczne, to w żywych układach nie działają one w taki sposób, w jaki jesteśmy przyzwyczajeni z oprogramowaniem, czyli na zasadzie zer i jedynek. Jesteśmy wynikiem kilkuset milionów lat rozwoju ewolucyjnego, który zaprogramował systemy w organizmie w sposób nie tylko złożony, ale także złożony, w celu utrzymania zdrowej równowagi, która ma inny zakres elastyczności dla każdego człowieka . Wiemy, że zwiększone spożycie fruktozy prowadzi do powstawania kwasu moczowego, który wchodzi w skład spektrum wskaźników sygnalizujących procesy prozapalne. Mamy określone populacyjnie wartości referencyjne spożycia cukru, w tym fruktozy, jednak przestrzeganie ich nie jest gwarancją sukcesu w przypadku zaburzeń metabolicznych, gdyż organizm tutaj zachowuje się niestandardowo. Nie da się przewidzieć optymalnych wartości spożycia poszczególnych składników odżywczych, ale z drugiej strony powinniśmy wiedzieć, jak przenieść je na talerz, a jednocześnie zachowywać się odpowiedzialnie, rzetelnie monitorując dostępne wskaźniki metaboliczne, wśród których znajduje się mocz kwas w DM niewątpliwie należy. Tutaj również należy wziąć pod uwagę fakt, że metabolizm będzie zachowywał się inaczej w DM1 i DM2. Ponieważ DM2 jest problemem, któremu zawsze towarzyszy stan zapalny, modyfikacje diety powinny zawsze, bez wyjątku, mieć na celu wspieranie czynników przeciwzapalnych. Jest ich wiele, począwszy od monitorowania jakości żywności, ilości białka, cukrów, kwasów tłuszczowych trans, stosunku kwasów tłuszczowych na czele z O3:O6, zawartości błonnika, proporcji podstawowych pierwiastków, wystarczającej ilości witaminy, większe spożycie antyoksydantów... Full " "Sztuczka" polega na tym, że nigdy nie wiadomo z góry, który z wymienionych czynników miał większy, a nawet zasadniczy wpływ na wytłumienie środowiska prozapalnego i ustalenie potencjalnej równowagi metabolicznej. Opłaca się przestrzegać całego spektrum zasad, kontrola spożycia fruktozy to tylko szpilka do stogu siana. W procesie dbania o organizm w DM należy najpierw zrozumieć te zasady ogólnego zachowania układów biologicznych (co obejmuje także pogodzenie się z faktem, że takie są), a następnie przystąpić do ich przenoszenia do talerz i w rezultacie uzbroić się w wystarczającą cierpliwość w oczekiwaniu na wyniki, które ponadto będą się różnić w zależności od osoby.
W danej sytuacji istnieje kilka czynników, które mogą wpływać na objawy trawienia. Należy rozróżnić: - ilość spożywanego cukru, - jego postać - czystą (np. w napojach) vs. powiązany z innymi składnikami (w żywności), - skład żywności, - aktywność (różnorodność) mikroflory jelitowej. Proces wchłaniania fruktozy jest bardziej złożony niż glukozy (cukry wchłaniają się w drodze różnych reakcji enzymatycznych). Cukier buraczany (sacharoza) składa się z glukozy i fruktozy, przy spożyciu tej samej ilości tego cukru w porównaniu z czystą fruktozą jako słodzikiem, do przewodu pokarmowego trafia o połowę mniej fruktozy. W określonych sytuacjach od tego mogą zależeć również reakcje przewodu pokarmowego. Następne pytanie dotyczy tego, co dokładnie rozumiesz przez „fermentowanie”. Fruktoza (cukier owocowy) jest standardowo zawarta w owocach, które są bogate w rozpuszczalny błonnik. Powoduje to wchłanianie wody w jelitach, przy zjedzeniu dużej ilości owoców może wystąpić uczucie pełności lub wzdęcia (nie jest to jednak „fermentacja w jelitach”).