Wstęp / Co się u nas studiuje / Padaczka
Padaczka (trąd) to stan wynikający z nadmiernego aktywność elektryczna w mózgu i układzie nerwowym. W zdrowym mózgu przekazywanie impulsów elektrycznych pomiędzy komórkami jest kontrolowane przez mechanizmy regulacyjne. Jednak w przypadku padaczki zdarzają się sytuacje, w których aktywowana jest jednocześnie duża liczba komórek mózgowych. Taka aktywność elektryczna, określana jako napad padaczkowy, objawia się na różne sposoby, najczęściej pustym spojrzeniem, utratą przytomności lub drgawkami.
Przyczyny tej choroby są w wielu przypadkach nieznane, ale czasami ataki takie były poprzedzone:
Dziedziczność może również odgrywać znaczącą rolę. Stwierdzono, że niski poziom cukru we krwi (hipoglikemia) i niski poziom niektórych składników odżywczych (kompleksu B, magnezu, choliny) mogą wywołać napad padaczkowy.
U osób, które nie chorują na padaczkę, napad może zostać wywołany np. przez:
Okazuje się, że niektóre składniki odżywcze w diecie mogą korygować aktywność elektryczną mózgu. W praktyce zdarzają się sytuacje, gdy osoba dotknięta chorobą zamiast dostosować dietę rozwiązuje sytuację stosując wybrane suplementy diety zawierające preferowane substancje w standaryzowanych ilościach i o wyższej aktywności biologicznej. Ale ta sytuacja może być mieczem obosiecznym. Pacjenci przyjmujący leki przeciwpadaczkowe nigdy nie powinni przerywać leczenia ani zmniejszać ich dawek bez porady lekarza. Jednocześnie powinni mieć świadomość, że żadne naturalne środki w tym przypadku nie zastąpią przepisanych leków. Funkcja suplementów polega przede wszystkim na uzupełnianiu określonych substancji, których brak może przyczynić się do wystąpienia ataku lub ich zwiększone spożycie może pomóc w opanowaniu poszczególnych ataków.
W leczeniu wspomagającym grzybicy najczęściej polecane są witaminy z grupy B, które biorą udział w produkcji neuroprzekaźników. Najważniejszymi z całej grupy są kwas foliowy i witamina B6, jednak dla uzyskania lepszego efektu wskazane jest zastosowanie całego kompleksu B, gdyż te witaminy najlepiej działają razem.
Aby wzmocnić prawidłowe funkcjonowanie nerwów i mózgu, zaleca się monitorowanie spożycia wapnia i magnezu w diecie.
Jedna z teorii pochodzenia wścieklizny głosi, że przyczyną ataku jest uszkodzenie błon tłuszczowych komórek nerwowych. Na tej podstawie zaleca się regularne stosowanie:
- Witamina E.
Dzięki swoim właściwościom przeciwutleniającym może tłumić zmiany chemiczne prowadzące do takich uszkodzeń. Zawsze preferowane są jego naturalne formy.
- Lecytyna.
Poprawia wykorzystanie witaminy E w organizmie, a jednocześnie zawiera substancje stabilizujące pracę mózgu.
Ogólnie rzecz biorąc, osoby chore na padaczkę powinny unikać:
- Spożywanie alkoholu, który osłabia działanie leków przeciwpadaczkowych,
- Zwiększony wysiłek fizyczny (zmęczenie może zwiększać podatność na drgawki).
Często przedstawia się, że pacjenci powinni mieć to w czasie tej choroby unikaj przyjmowania kwasów tłuszczowych omega-3. Istnieją jednak wyjątki, które należy omówić z lekarzem prowadzącym (ze względu na możliwe przeciwwskazania ze strony stosowanych leków i jednocześnie zdolność kwasów omega-3 do wspomagania pracy mózgu). Wskazane jest także unikanie stosowania preparatów zawierających miłorząb dwuklapowy.
Mgr. Pavel Hodák, DiS.
Chciałbym skorzystać z okazji i podziękować Ci za wieloletni projekt ATAC COURSES, który tak skutecznie i skutecznie prowadzisz, a zwłaszcza za kurs Doradca ds. Żywienia i Suplementacji, w którym miałem okazję uczestniczyć. Przede wszystkim niezwykle cieszę się z możliwości studiowania online, kiedy nie presja czasu, jak to bywa w szkołach i na kursach, a jedynie siebie oraz moja chęć i apetyt na nową wiedzę. Doceniam to przede wszystkim dlatego, że w życiu człowieka są różne sytuacje, które trzeba priorytetowo traktować, co mnie też się przydarzyło. Z jeszcze większym zapałem zacząłem na nowo zdobywać wiedzę i umiejętności. Po drugie muszę przyznać, że zakres kursu jest naprawdę ogromny i tutaj doceniam możliwość stałego dostępu do wszystkich materiałów do nauki, bo do niektórych już wróciłam i wiem, że to zrobię. Nie da się wszystkiego zapamiętać, a poza tym nie muszę tego wszystkiego drukować (ratujemy też nasze lasy :-). Jeśli komuś wydawało się, że wie co nieco o żywieniu i suplementacji…. warto wziąć udział w tym kursie, naprawdę WARTO!!! Po trzecie, możliwość stałego kontaktu z korepetytorem, który chętnie i z pełnym spokojem, wnikliwością, radością, profesjonalizmem i wiedzą odpowie, na czasem nawet najbardziej trudne pytania, jest „UROKĄCY”. Ponadto, jeśli będzie mógł, chętnie doradzi również w sprawach osobistych. Tutaj możesz zobaczyć, kiedy ktoś naprawdę KOCHA swoją pracę. Czapki z głów. I wreszcie możliwość skorzystania po kursie z aplikacji ZOF, w której podczas całego kursu próbujesz tworzyć menu, co daje Ci niezastąpione doświadczenie). Jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość przejścia tego kursu.
Mgr. Renata Míková
W ramach swojej pracy, która jest jednocześnie moim hobby, piszę głównie artykuły na temat odżywiania, ćwiczeń i rozwoju osobowości. Mam kontakt z różnymi trenerami fitness i dietetykami. Niestety oprócz prawdziwych ekspertów są też tacy, którzy ukończyli szkolenie w formie jednego lub dwóch weekendów, co przekłada się na ich wiedzę, podejście do klienta i monotonne plany żywieniowe, nie szanujące indywidualności klienta. To właściwie sprowokowało mnie do samodzielnego spojrzenia na odżywianie, ale w inny sposób. Postanowiłam znaleźć kurs, który pomógłby mi „uprzątnąć” pewne informacje w głowie i spojrzeć na żywienie bezstronnym spojrzeniem. Szukałem kursu, na którym nie chodziło tylko o zdobycie certyfikatu, ale o prawdziwą edukację i istotne informacje. Szukałem na Słowacji na próżno. Następnie dowiedziałam się o 6-miesięcznym kursie „DORADCA DOTYCZĄCY ŻYWIENIA I SUPLEMENTACJI” w Czechach, który prowadzi doświadczony ekspert ds. żywienia Mgr. Marcin Jelínek. Po przeczytaniu informacji o kursie i wypowiedziach absolwentów nie było się nad czym zastanawiać. Poszedłem na to i nie żałuję. Wręcz przeciwnie, po ukończeniu kursu pierwszą w życiu dietę ułożyłam w ramach pracy seminaryjnej, choć bardzo się tym martwiłam na miesiąc przed zakończeniem kursu. Tworzenie menu stało się moim hobby i w najbliższej przyszłości planuję podjąć kolejne kursy pod kierunkiem Mgr. Martina Jelínek, bo coś mi mówi, że to dopiero początek. Jestem przekonana, że jeśli ktoś chce być naprawdę dobrym dietetykiem, choćby na poziomie „hobbystycznym”, to musi się ciągle kształcić. Co najbardziej podobało mi się w kursie? Przede wszystkim holistyczne, czyli kompleksowe podejście do żywienia i wysiłek prowadzącego, aby przy układaniu planów żywieniowych kierować studentów swoją wiedzą, ale też zdrowym rozsądkiem i starać się dopasować jadłospis do każdego klienta – uwzględniając jego krew rodzaj, stan zdrowia, działanie termiczne lub kwasowo-zasadowe żywności na organizm człowieka itp. Doceniam także formę nauki, czyli wykorzystanie map myśli podczas przetwarzania lekcji. W ten sposób można się wiele nauczyć i są dobrymi pomocnikami w przygotowaniach do comiesięcznych testów. Jednocześnie osoba zmuszona jest regularnie uczęszczać na kurs. Podsumowując, nie mogę zapomnieć o możliwości nieograniczonego korzystania z poradni dla studentów, a później dla absolwentów, gdzie na pytania odpowiada Mgr. Jelínka, któremu bardzo dziękuję za świetne informacje i podejście do studentów.
Miriam Onyedumbi
Mogę powiedzieć, że kurs „Doradca ds. żywienia i suplementacji” uratował mi życie. Przez lata próbowałam wyjść z bardzo trudnej i agresywnej choroby, dużo czytałam, szukałam, miałam nadzieję, próbowałam na sobie, a gdy już zaczęłam tracić nadzieję, trafiłam na ten kurs. Jestem mu niezmiernie wdzięczny i zawsze będę go polecał. Dowiedziałem się wielu nowych informacji i potwierdziło się to, co już wiedziałem. Dzięki temu kursowi udało mi się spojrzeć na wszystko bardziej obiektywnie i dzięki temu wszystko stało się jaśniejsze. Bardzo mili i rzetelni ludzie. Dziękuję!