Szanowny Panie Jelínek, co ze stosowaniem magnezu przed i w trakcie długotrwałych ćwiczeń fizycznych? Konkretnie mówię o wymagającej, kilkudniowej wędrówce na dużych wysokościach. Czy wystarczy zażywać magnez zawsze wieczorem, czy lepiej na kilka dni przed rozpoczęciem wędrówki? Bardzo dziękuję za odpowiedź
Sytuacje wspomagającej suplementacji magnezem, w dodatku profilaktycznej, są w praktyce „niefortunne”. Zasada jest prosta: dla optymalnego funkcjonowania układów w organizmie konieczne jest utrzymanie „rozsądnego” stosunku Ca:Mg, który zwykle przedstawia się jako 2-2,5:1. Problem w tym, że przeciętna populacja skutecznie unika w swojej diecie źródeł magnezu (produktów pełnoziarnistych, roślin strączkowych, orzechów i nasion), co powoduje brak równowagi pomiędzy tymi dwoma pierwiastkami, co dodatkowo pogłębia zwiększone spożycie produktów mlecznych jako kluczowego źródła magnezu. wapniowy. W danej sytuacji proponuje się jako optymalne rozwiązanie nasycenie organizmu magnezem, bez świadomości użytkownika, że: 1. Niedobór magnezu oznacza dla niego np. sytuację, gdy spożycie tego pierwiastka oscyluje wokół połowy RI . Jednocześnie należy wziąć pod uwagę, że dostępność biologiczna Mg z diety jest bardzo niska (waha się w granicach 10-30% w zależności od źródła). Rzeczywista ilość Mg przyswajalna w ten sposób przez organizm jest znacznie niższa niż wynika to z tabel wartości odżywczych oceniających jakość diety. 2. Suplementacja magnezu odbywa się przeważnie na poziomie dawek w okolicach zalecanych wartości (350-400 mg), stale zwiększa się także dostępność biologiczna nowych preparatów (dostępne są produkty o wartości około 80-85%). Oznacza to, że nawet dawka Mg poruszająca się po RI będzie oznaczać nie tylko znaczną, ale i szybką zmianę proporcji obu pierwiastków. W takiej sytuacji użytkownik będzie mógł subiektywnie ocenić zmianę, najczęściej dzieje się to w stanach złego nastroju psychicznego, gdzie Mg z powodzeniem podaje się w celu stłumienia napięcia. Jeśli suplementujesz ze względu na potrzebę zmniejszenia napięcia mięśniowego i tym samym zapobiegnięcia potencjalnym skurczom lub zmniejszenia ryzyka kontuzji, zachowaj ostrożność, gdyż metabolizm nie jest rozwojowo przygotowany na tak szybkie zmiany w procesach transmineralizacji. Minerały transportowane są w organizmie za pomocą enzymów, gdzie „konkurują” ze sobą w oparciu o złożone, antagonistyczne relacje. Jeśli nagle pojawia się między nimi drastyczna rozbieżność, metabolizm zmuszony jest do przystosowania się, co skutkuje zbyt dużą redukcją napięcia nerwowo-mięśniowego. W praktyce oznacza to, że wzorce ruchowe, których doświadczasz od dłuższego czasu, mogą nie wytrzymać gwałtownej zmiany napięcia i dojdzie do kontuzji (podczas wysiłku fizycznego mięśnie wykazują pewne napięcie, którego nadmiar tłumi magnez) – najczęściej są to naderwane przyczepy, więzadła i ścięgna. Nie chcę Cię tym straszyć, a jedynie zwrócić uwagę na nienaturalność takiego zachowania, gdyż dzięki wysokiemu poziomowi przydatności biologicznej suplementu dochodzi do nienaturalnej sytuacji, do której nie dajemy organizmowi szansę na wystarczające przystosowanie się. Osobiście w pierwszej kolejności „wyrównałabym” niedobór magnezu naturalną dietą, a na sytuacje dużego obciążenia miałabym w rezerwie przygotowany suplement, który najlepiej stosować przed snem, w dodatku w mniejszych dawkach (w tym przypadku np. zasada „więcej = lepiej” nie powinna obowiązywać).
Tematy: Magnez