Kurzy ATAC

Które teorie żywieniowe popieramy?

Które teorie żywieniowe popieramy?

Coraz więcej osób zainteresowanych studiowaniem u nas zadaje sobie pytanie, ku jakich teoriach żywieniowych skłaniamy się bardziej. To znaczy, czy kładziemy większy nacisk na diety wysokowęglowodanowe, czy wręcz przeciwnie, wolimy ich odpowiedniki o niskiej zawartości węglowodanów, takie jak diety paleo itp. Mimo że nasza filozofia jest jasno zdefiniowana i oparta na podejściu holistycznym, pytania te zasługują na publiczna odpowiedź „pod mikroskopem”.

Natura obdarzyła człowieka niesamowitymi zdolnościami metabolicznymi. Do podstawowych zalicza się elastyczność (elastyczność) i adaptacyjność (umiejętność dostosowania się do warunków). Obydwa są ze sobą powiązane swoimi właściwościami i przejawami i dostarczają nam czegoś, co możemy nazwać wyrażeniem „możliwości”.

Ludzki przewód pokarmowy jest zaprogramowany do działania jako wszystkożerca. Nie w tym sensie, w jaki definiujemy zwierzęta wszystkożerne u zwierząt o niższej filogenezie. Załóżmy, że człowiek jest wszystkożerny, ponieważ jest w stanie „zjeść” wszystko i jednocześnie całkiem dobrze to strawić. W tym względzie nikt nie powinien mieć z tym faktem problemu. Cały „sztuczek” z zakresu możliwości dostępnych nam jako istotom na najwyższej drabinie ewolucyjnej polega na tym, że w przeciwieństwie do zwierząt posiadamy także najbardziej rozwiniętą świadomość. To właśnie nasza świadomość pozwala nam podchodzić do jedzenia z elastycznością i możliwością adaptacji.

Wyjaśnijmy trochę więcej:

Każdy człowiek jest indywidualnością – genetyczną (mamy inny typ metabolizmu) i duchową (jesteśmy nosicielami zindywidualizowanej świadomości). Ocena i określenie rodzaju metabolizmu różnymi metodami nie stanowi obecnie problemu. Dysponujemy badaniami krwi, analizami budowy organizmu, badaniami DNA, metodami określania metabolizmu za pomocą analizy włosa i wieloma innymi, które doskonale zobrazują, co i w jakich warunkach dzieje się w organizmie. Jeśli je zrozumiemy, mamy możliwość dostosowania formy jedzenia. Dla niektórych bardziej odpowiednia będzie dieta wysokowęglowodanowa, dla innych dieta wysokotłuszczowa. I to jest w porządku, bo odpowiada to naszym predyspozycjom genetycznym.

Ale…

Druga „połowa” naszej istoty uczestniczy w całej grze o to, jak powinniśmy (lub możemy) prawidłowo się odżywiać, a jest nią świadomość. Ogromna liczba ludzi ma problem ze zrozumieniem tego, a to wielka szkoda. Uświadomienie sobie roli, jaką świadomość odgrywa w podejściu do jedzenia, zasadniczo determinuje to, jak będzie się zachowywać nasze zdrowie. Od tego zależy także ogólny poziom naszego szczęścia, którego tak bardzo pragniemy.

Świadomość to sposób, w jaki postrzegamy naszą rzeczywistość.

Definicja ta pozwala nam zrozumieć powody, dla których nasz metabolizm jest elastyczny, a jednocześnie potrafi dostosować się do okoliczności. Typowym przykładem są osoby odmawiające jedzenia mięsa. Załóżmy, że ich przyczyn należy szukać przede wszystkim w sferze etycznej. Pragmatycznie rzecz biorąc oznacza to, że nie chcą obciążać swojego przewodu pokarmowego (którego funkcja jest „związana” z układem autonomicznego układu nerwowego, który rozprzestrzenia w organizmie uczucia i emocje) „zwłokami”. Tyle, że ich poziom świadomości jest na takim poziomie, że postanowili ruszyć do przodu w tej sferze z pozycji wolnej woli. A ponieważ umysł (świadomy, podświadomy i nadświadomy), będący wytworem naszej świadomości, kontroluje funkcjonowanie każdej komórki naszego ciała fizycznego, zadaniem naszego ciała jest przestrzeganie poleceń umysłu.

I tu właśnie pojawia się wspomniana elastyczność i zdolność adaptacji. My, ludzie – w przeciwieństwie do zwierząt – mamy możliwość i jednocześnie zdolność stosunkowo szybkiego przystosowania się do warunków, w jakich się znajdujemy. Jeśli obie sfery (fizyczna i psychiczna) są w harmonii, metabolizm po prostu „przełącza się” na inny tryb i może w nim bezproblemowo funkcjonować. Jeśli więc wegetarianie lub weganie przestaną jeść mięso, a jednocześnie uda im się uzupełnić brakujące białka i niektóre inne składniki innymi grupami żywności, taka dieta jest jak najbardziej w porządku z żywieniowego punktu widzenia. Umysł wymagał zmiany, do której metabolizm po prostu się dostosował.

Nie można zatem twierdzić, że jeden sposób lub system odżywiania jest lepszy lub gorszy od innego. To tak samo niefortunne, jak stwierdzenie, że jedna osoba jest lepsza, a druga gorsza. Nikt nie jest gorszy ani lepszy, wszyscy jesteśmy po prostu na innym etapie rozwoju.

Mamy system diet niskosacharydowych (np. paleo) zakodowany w naszych genach od naszych przodków, którzy żyli w ten sposób wiele tysięcy lat temu. Jeśli w dzisiejszych czasach zmienimy nasze warunki żywieniowe, genetyka bazując na swoich historycznych doświadczeniach przestawi nasz metabolizm na tryb, w którym po prostu „pamiętamy”, jak sobie radzić z taką dietą i po prostu się do niej dostosowujemy. To samo dotyczy wszystkich innych trybów, czymkolwiek one są. Zawsze należy poświęcić odpowiednią ilość czasu potrzebnego ciału i umysłowi na przystosowanie się do nowej sytuacji, a jednocześnie nie wkraczać na drogę absolutnych skrajności, które zawsze będą miały możliwość wykolejenia układów homeostatycznych naszego organizmu od potencjalnej równowagi.

Z tych powodów trzeba zadeklarować, że nie faworyzujemy żadnych systemów cateringowych. Chodzi o punkt widzenia i przestrzeganie przepisów, które nie znają skrótów i nie da się ich w żaden sposób obejść.

Ale prawda jest taka, że głównym kierunkiem, na którym skupiamy się na kursach, jest nauczenie studentów jak najszerszego spektrum zasad dla wszystkich reżimów żywieniowych. Ale najwięcej czasu spędzamy na tych z dużą zawartością węglowodanów. Powód jest tylko jeden: żyjemy w czasach, gdy nasza ludność od kilku tysięcy lat znajduje się pod wpływem rolnictwa. Jesteśmy zatem bardzo dobrze przystosowani do spożycia zbóż, które sprawiają, że dieta jest zazwyczaj bogata w węglowodany. Co więcej, poziom aktywności fizycznej i stres emocjonalny (czyli dwa dodatkowe, a jednocześnie absolutnie istotne czynniki) są dziś na zupełnie innym poziomie niż w odległej historii, która obejmowała także inne sposoby odżywiania.

Ogólnie rzecz biorąc – jako że zdecydowana większość ludzi na planecie stosuje dietę wysokowęglowodanową, naszym celem jest doprecyzowanie jak największej liczby zasad związanych z tym konkretnym reżimem.

Co o badaniu mówią nasi absolwenci

Iva Vaňková

Kurs na Konsultanta ds. Żywienia i Suplementacji zdecydowanie przerósł moje oczekiwania. Mimo, że zajmuję się informacją żywieniową już jakiś czas, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, mogłam spojrzeć na zagadnienie z różnych stron, połączyć wiedzę i wzmocnić podstawy. Ogromną zaletę kursu widzę w jego kompleksowości, bezstronności i głębi wiedzy, podanej w sposób ludzki i zrozumiały. Dlatego każdego dnia nie mogłem się doczekać otwarcia nowych lekcji. Koncepcja kursu jest dobrze przemyślana i widać, że panu Jelínkowi zależy nie tylko na przekazywaniu informacji, ale przede wszystkim na ich zrozumieniu i wykorzystaniu w praktyce.

Petra Pokorová, DiS.

Jestem terapeutą żywieniowym i poszukiwałam możliwości dalszego samokształcenia. Ze względu na mój napięty harmonogram z radością przyjąłem formę zdalną kursu żywienia Mgr. Jelínka – czyli połączenie samodzielnej nauki z wykorzystaniem tzw. map myśli i osobistego spotkania z wykładowcą na wspólnych seminariach w Pradze. Poszczególne rozdziały, które zostały bardzo dobrze i sprawnie opracowane, dosłownie i w przenośni wciągały mnie w dane zagadnienie. Poczułam ogromny przypływ energii i chęć zdobywania coraz większej ilości informacji. Dziś patrzę na problematykę żywienia człowieka oczami medycyny holistycznej. Poznałam podstawy Ajurwedy i Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Mogę już pomóc osobom, które doszły do ślepego zaułka medycyny klasycznej. Ten kurs jest naprawdę wyjątkowy w swoich czasach. Mogę tylko polecić.

Kateřina Spurná

Zajęcia prowadzone przez mgr. Mogę tylko polecić Martina Jelínka. Byłem bardzo zadowolony z tematu i podziału poszczególnych zajęć lekcyjnych. Wszystko ładnie i systematycznie wytłumaczone. To niewiarygodne, jak ważne jest całościowe spojrzenie na klienta i jego potrzeby. Sama zajmuję się psychologią i udowodniłam już, że psychologia odgrywa ważną rolę w redukcji masy ciała, bo jeśli my nie uwierzymy w siebie, to kto inny może w nas uwierzyć? Miłość do siebie i pewność siebie są ważne. A ja dziękuję mgr Martinowi Jelínkowi, ponieważ pomógł mi zrozumieć problematykę żywienia. Wybrałam internetowy kurs doradcy żywieniowego, który mogłam studiować pracując. Zdecydowałem się na kurs, ponieważ czuję, że misją mojego życia jest pomaganie ludziom w drodze do dobrego życia, moja praca przestała mnie spełniać i nie widziałem w niej przyszłości, więc wyruszyłem na drogę, którą czuję jest właściwy i poprawny. Największą przyjemność sprawia mi odkrywanie i badanie wpływu diety na nasze życie, a największą radość czerpię z postępów klientów. Nauka w formie map myśli jest świetna, nauka przebiega niemal automatycznie. :-) Jestem wdzięczny, że ukończyłem kurs ze świetnym wykładowcą Panem Mgr. Marcin Jelínek. :-)