Kurzy ATAC

Doradztwo

Witam, gdzie jest granica pomiędzy dietą redukcyjną a stałym sposobem odżywiania? Jeśli kobiety, często po czterdziestce i pięćdziesiątce, zmagają się z kilkoma dodatkowymi kilogramami, może to być 2-5 kilogramów, a nie poważna nadwaga. Stara się zredukować np. tkankę tłuszczową często odkładającą się w okolicy brzucha. Czy już czas rozpocząć tryb redukcji? A może trwale ograniczyć spożycie węglowodanów nawet przy diecie wysokowęglowodanowej? Dziękuję bardzo.

W takich sytuacjach zależy to od tego, jak zdefiniujesz tryb redukcji. Można go postrzegać jako restrykcyjny kalorycznie, tj. zbuduj podejście polegające na ustalaniu ujemnego bilansu energetycznego na określony czas i manipulowaniu substratami energetycznymi (węglowodany, tłuszcze), dzięki czemu będziesz próbował kontrolować zachowanie metabolizmu za pomocą liczb. Jednocześnie można „po prostu” dostosować menu pod kątem preferencji dla żywności wysokiej jakości (nieprzetworzonej przemysłowo), kontroli wartości glikemicznej diety, zapewnienia wystarczającej ilości białka i zwiększonego spożycia błonnika oraz przestrzegania zasad zasady umiaru. W danej sytuacji metabolizm dostosuje się do nowych warunków i zacznie reagować, stopniowo wracając do swojej (genetycznie predysponowanej) naturalnej wagi. Ponieważ każdemu odpowiada inne podejście, nie ośmielę się stwierdzić, który z tych dwóch podstawowych sposobów jest tzw. lepszy, a który korzystniejszy, ale oba działają.

Tematy:  Tracić na wadze   Dieta odchudzająca