Witam, jakie jest Wasze zdanie z żywieniowego punktu widzenia na temat serów w żywieniu dzieci (zwłaszcza do trzeciego roku życia), z jednej strony serów typu gouda, edam wytwarzanych z sera pasteryzowanego. mleko, natomiast sery dojrzałe, niepasteryzowane typu parmezan, czy długie dojrzewanie sera rzeczywiście niszczy patogeny nie usunięte przez pasteryzację?Dziękuję za odpowiedź.
Jest to temat bardziej złożony, szczególnie w odniesieniu do decydowania o tym, co jest tzw. „lepsze”, a co „bardziej korzystne”. Ogólnie rzecz biorąc, każda żywność ma spektrum zalet i wad, dlatego jest to kwestia punktu widzenia, jaki przyjmiemy w ocenie. Sery twarde z mleka pasteryzowanego są trudniej strawne, jednocześnie nie grozi potencjalna infekcja bakteryjna jak w przypadku produktów dojrzewających, które jednak są bogatsze w składniki odżywcze dzięki działaniu mikroorganizmów (głównie krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych). lub ich zaletą jest znacznie niższa zawartość laktozy. Jeśli dziecko jest zdrowe, nie jest problemem podanie przedstawicieli obu grup żywności już od pierwszego roku życia, ważny jest przede wszystkim dobór odpowiedniej ilości (głównie ze względu na większą zawartość soli) oraz dobranie odpowiedniej jakości – w związku z tym należy szczególnie uważać na sery ze szlachetną pleśnią.
Tematy: Tracić na wadze