Kurzy ATAC

Doradztwo

Wybrane pytania z konsultacji on-line, która jest integralną częścią organizowanych przez nas kursów.

Azotan sodu

Azotyn sodu (E250) to substancja stosowana jako środek konserwujący w przemyśle spożywczym, zwłaszcza w produktach mięsnych. Jego główną funkcją jest zapobieganie rozwojowi bakterii i grzybów, które mogłyby powodować psucie się żywności. Azotyn sodu pomaga również zachować kolor mięsa i poprawia jego smak. Wiąże się to z pewnymi zagrożeniami dla zdrowia. Po spożyciu może przekształcić się w organizmie w substancje rakotwórcze zwane nitrozoaminami. Substancje te mogą zwiększać ryzyko niektórych rodzajów nowotworów, szczególnie raka żołądka. Azotyn sodu może również powodować reakcje alergiczne u niektórych osób, w tym ból głowy, uderzenia gorąca, swędzenie i ataki astmy. Z tych powodów zaleca się ograniczenie spożycia żywności zawierającej tę substancję.

Witam, mam pytanie odnośnie szkodliwego dodatku E 250 - Azotyn sodu, który jako konserwant występuje w kiełbasach (więc zawsze wątpię w ich jakość), ale także w szynce... I teraz mam obsesję, idę przeszukałam wszystkie szynki w sklepach i nie mogę znaleźć takiej, która nie zawierałaby tego azotynu sodu :-( Czy zatem lepiej wykluczyć szynkę z diety zwłaszcza dzieci i kobiet karmiących? A może jest taka bez azotynu sodu? Jeśli więc będę wdzięczny za podpowiedź.

Grupa azotynów jest bardzo istotna dla producentów żywności - działają antybakteryjnie, pełnią funkcję stabilizatorów barwy (w przypadku produktów mięsnych podkreślają ich barwę, dzięki czemu taki produkt lepiej się wtedy sprzedaje), a także zapobiegają utlenianiu tłuszczów. Substancje te stwarzają problemy dla naszego zdrowia głównie na dwóch płaszczyznach: 1. Azotyny w połączeniu z niektórymi substancjami w żywności tworzą tzw. nitrozoaminy, które są silnie rakotwórcze. Niektórzy producenci starają się redukować te skutki wzmacniając niektóre antyoksydanty (witaminy C, E), ale praktycznie zawsze są one pochodzenia syntetycznego, więc pojawia się pytanie, czy nie pogarszają ogólnego efektu (ze względu na działanie prooksydacyjne). 2. Konserwanty te mają negatywny wpływ na różnorodność mikroflory jelitowej, ich regularne spożywanie ma zatem pośredni wpływ na funkcjonowanie organizmu (układ odpornościowy, hormonalny, nerwowy itp.). W praktyce kupowanie kiełbas bez tych dodatków jest naprawdę problemem. W tym kontekście korzystne jest (jeśli musisz jeść kiełbaski) wytwarzanie tych produktów w domu bez tych składników. Nie jest to wcale skomplikowane, a przede wszystkim jest zasadniczo tańsze finansowo. Myślisz w dobrym kierunku, zawsze lepiej jest unikać tych dodatków w diecie.