Patrząc wstecz, bardzo się cieszę, że dołączył do kursu, którego uczył mistrz żywienia, mistrz Martin Jelínek. Dowiedziałem się, co twierdzi tysiące lat nauki Wschodu, ale także szeroki zakres wiadomości z zakresu nauk o żywności. Przebieg był urozmaicony, nie było chyba teorii dietetycznych. Ci, którzy uważali i przygotowywali się do lekcji, z pewnością podejrzewają, że w ich diecie obecne są pszczoły
bije... Pomimo tego, że pan Jelínek jest weganem, ma obiektywne poglądy dietetyczne. Wielkie dzięki, mistrzu, że zechciałeś udzielić mi wszystkich informacji i
radzę przekazać darowiznę! Podziękowania i pochwały należą także do Twoich kursów na temat mleka, cukrzycy i tego, jak powinny odżywiać się dzieci!